Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że nie widzi innej drogi jak przeprowadzenie procesu sanacyjnego w PKP Cargo. – Jestem przekonany, że to jedyna droga na uzdrowienie sytuacji w spółce – powiedział.
PKP Cargo złożyło wniosek o przeprowadzenie procesu sanacyjnego
w spółce z końcem czerwca.
Na początku lipca ogłoszono zaś, że nieodzownym będzie uszczuplenie załogi o 4000 pracowników, z czego spora część
to pracownicy administracyjni i dyspozytorzy. – Proces sanacyjny PKP Cargo ma na celu zabezpieczenie spółki przed wierzycielami. Jeśli zostanie wdrożony skutecznie PKP Cargo nie będzie musiało płacić odsetek od tych zobowiązań, które już ma wobec swoich wierzycieli. Spółce nie zostaną zabrane wagony, lokomotywy i cała niezbędna infrastruktura. Jestem przekonany, że to jedyna droga na uzdrowienie sytuacji w spółce – powiedział w rozmowie z dziennikarzami minister. Odniósł się on także do licznych uwag związkowców, którzy sugerują wręcz działanie zarządu na szkodę przedsiębiorstwa.
– Każdy inny sposób restrukturyzacji, które przestawiane są przez niektórych przedstawiciele związków, nie ma niestety żadnego związku z rzeczywistością. Apeluję do związków zawodowych o dobrą współpracę (w prowadzonym procesie – dop. red.), bo przed nami bardzo poważne zadanie. Wyszliśmy naprzeciwko związkom, które zaproponowały rotacyjny system postojowego, zaproponowały innego rodzaju korektę planu, który przedstawił zarząd spółki. Do wszystkich tych uwag się przychyliliśmy, a do tego w kilka tygodni zapewniliśmy tysiącu osób nowe miejsca pracy (więcej o tym
tutaj - dop. red.). Głównym problemem w PKP Cargo jest przerost zatrudnienia, który generuje kolejne, inne problemy – uważa minister Dariusz Klimczak.
– Z informacji, które mi przedstawia PKP SA ( właściciel 33% udziałów w spółce), wynika, że idziemy prostą ścieżką do tego, aby naprawić sytuację w PKP Cargo. Jestem przekonany, że uzdrowimy sytuację w spółce. Przypominam, że kiedy przekazywaliśmy PiSowi władzę w Polsce w 2015 roku PKP Cargo miało 60% udziału w przewozach towarowych w Polsce, dzisiaj połowy tego nie ma – dodał Klimczak.