Minister infrastruktury Dariusz Klimczak (PSL) po raz kolejny odniósł się do sytuacji w spółce PKP Cargo. Obrazując to terminami medycznymi stwierdził, że chociaż przewoźnik jest na intensywnej terapii, to przeżyje, bo jest ważny dla naszej gospodarki.
W programie "Graffiti" w Polsat News szef resortu infrastruktury został zapytany o jego główne wyzwania. Jako najważniejsze wymienił dokończenie
restrukturyzacji w PKP Cargo, bo czuje się odpowiedzialny za tę firmę.
– Ta firma ekonomicznie leży na oddziale intensywnej terapii. Ale jestem pewien i to słyszę od pana ordynatora [Marcina] Wojewódki, to nowy prezes [PKP Cargo], że pacjent będzie żył – powiedział Dariusz Klimczak. Dodał, że "firma przetrwa i wróci do świetności, bo jest ważna dla polskiej gospodarki".
Porozumienia na zatrudnienie 2 tys. pracowników
Wiceprzewodniczący PSL wyjaśnił, że jednym z działań w ramach restrukturyzacji PKP Cargo są zwolnienia. Tłumaczył jednak, że spółka zawarła porozumienia z różnymi firmami z sektora kolejowego, dotyczące możliwości zatrudnienia zwalnianych pracowników przewoźnika towarowego.
– Dwa tysiące pracowników PKP Cargo ma możliwość przejścia np. do PKP Intercity, PKP Intercity Remtrak czy PKP PLK – zaznaczył minister infrastruktury.
Elementem restrukturyzacji m.in. nowe zamówieniaJednak podstawowym są nowe zamówienia. W ostatnim czasie PKP Cargo przekazało informację o kontrakcie na
przewozy węgla dla Grupy Enea, ale także na
przewozy dla dwóch firm spod brandu ArcelorMittal i
Tauron Ciepło.
– Wygraliśmy kolejne duże przetargi na kilkaset milionów złotych. Tego nie potrafili zrobić poprzednicy. I to co dla mnie jest najważniejsze, czyli zaufanie rynku i akcjonariuszy. Odkąd ministerstwo infrastruktury przejęło nadzór nad PKP Cargo, to akcje idą w górę – stwierdził Dariusz Klimczak mówiąc o 60-procentowym ich wzroście od marca w zależności od kursu.