Wszystko wskazuje na to, że PKP Intercity zmniejszy jednak opłatę za wypisanie biletu w Pendolino. Pięścią w stół uderzył właściciel – a konkretnie odpowiedzialny za kolei wiceminister infrastruktury Zbigniew Klepacki – na antenie Radia RMF FM.
– Dalej mam cień nadziei, że władze IC w ostatniej chwili – pod medialno-pasażerską presją – zmienią jednak zdanie – pisał ledwie wczoraj nasz dziennikarz Paweł Rydzyński. Szeroko komentowana sprawa kary zaczęła się przed miesiącem. PKP IC zdecydowały, że nie będzie żadnego pobłażania wobec osób chcących kupić bilet na pokładzie Pendolino: taka osoba zapłaci 650 zł kary plus koszt biletu. Kierownictwa PKP IC nie przekonują argumenty, iż niemała grupa potencjalnych pasażerów Pendolino celowo nie kupuje biletów z wyprzedzeniem.
Jeszcze niedawno Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju twierdziło, że "spółka ma swobodę w zakresie uruchamianych przez siebie przewozów komercyjnych". Wygląda na to, że presja medialna przyniosła jednak skutek, i nadzorujące PKP IC ministerstwo nakaże wprowadzenie zmian. - 650 złotych za przejazd Pendolino bez biletu to kara, która musi być zmniejszona. To przesada - przyznał dziś w rozmowie z RMF FM Zbigniew Klepacki.
Nagroda specjalna ministra
Ale wiceminister nie ma gotowego rozwiązania. - Funduję nagrodę specjalną: ilość darmowych przejazdów Pendolino na dowolnej trasie: jak zapewnić, żeby ludzie bez biletu i bez miejsca siedzącego nie wsiadali do tego pociągu - ogłosił.
Klepacki dodaje, że ustawienie konduktora przy każdej z sześciu par drzwi Pendolino nie wchodzi w grę, a postój na stacjach pośrednich trwa zbyt krótko, by sprawdzać wszystkich wsiadających pasażerów. Przyznaje jednak, że 650 złotych za wejście do Pendolino bez biletu to przesada. I ta kara ma być mniejsza.
Więcej
Przypomnieć należy, że władze IC argumentując swoją decyzję, popierały się opinią Urzędu Transportu Kolejowego, zwracającą uwagę na konieczność zapewnienia pasażerom maksimum komfortu i bezpieczeństwa. Tyle że UTK nigdzie w swojej opinii nie napisał, żeby w ogóle zakazać sprzedaży biletów na pokładzie Pendolino. W opinii zasygnalizowano jedynie, że należy wstrzymać sprzedaż biletów w przypadku pełnego składu. Nie było natomiast żadnej sugestii, że sprzedaż nie może następować w sytuacji, w której w pociągu są wolne miejsca.
Zgodnie z prawem?
Czy PKP Intercity może pobierać opłatę manipulacyjną za wystawienie biletu kilkukrotnie wyższą od jego wartości? Wydaje się, że już pierwsza taka sprzedaż wywoła interwencję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta tym bardziej, jeżeli w pociągu będą wolne miejsca. - Rezygnując z dostępności biletów do sprzedaży w pociągach marki EIC Premium (Pendolino), to na PKP Intercity jako przewoźniku będzie spoczywała odpowiedzialność za wykazanie przesłanek dopuszczalności takiego rozwiązania, czyli np. względów bezpieczeństwa, czy uzasadnionych względów handlowych - zauważa Marcin Paczewski, radca prawny i Szef Departamentu Prawa Konkurencji i Antymonopolowego w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy
Po interwencji "Rynku Kolejowego" PKP Intercity zwolniło z opłaty maniupacyjnej w EIC Premium osoby niepełnosprawne - jej pobieranie było niezgodne z ustawą. Do Sejmu trafiło natomiast pismo z PKP IC z informacją, iż posłowie i senatorowie także będą karani mandatem 650 zł, jeśli nie pobiorą z kasy bezpłatnego biletu.
– Minister Klepacki ogłosił dziś konkurs na rozwiązanie problemu pasażerów tłoczących się w Pendolino. Pytanie tylko, czy taki problem w ogóle istnieje. W końcu PKP Intercity poświęciło lata, żeby zniechęcić pasażerów do korzystania ze swoich usług – pisze w komentarzu redaktor naczelny portalu rynek-kolejowy.pl Jakub Madrjas.