W rozkładzie jazdy, który będzie obowiązywać od 13 czerwca, pojawiły się pociągi międzynarodowe z Polski na Ukrainę i w relacji powrotnej. Ale stuprocentowej pewności, że pojadą, jeszcze nie ma.
W rozkładzie dostępnym na Portalu Pasażera, najbardziej wiarygodnym źródle wiedzy o rozkładzie jazdy, od 13 czerwca znalazło się pięć pociągów międzynarodowych, które połączą Polskę i Ukrainę. Trzy z nich mają być obsługiwane pociągami Hyundai Rotem (dwa do Kijowa i jeden do Lwowa), jeden to skład wagonowy do Odessy, a ostatni to nocny Lwów Express z Wrocławia do Lwowa. Oznaczałoby to powrót do obsługi pociągów międzynarodowych między sąsiadami z czasów przed pandemią. Ale PKP Intercity, które współpracuje z Kolejami Ukraińskimi w tym obszarze, nieco studzi radość.
– Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii zamknięcie granic dla pociągów pasażerskich w kierunku Ukrainy obowiązuje do dnia 5 czerwca. Pozostajemy w stałym kontakcie z zagranicznym partnerem, o wszelkich zmianach będziemy informować na bieżąco – usłyszeliśmy w biurze prasowym spółki.
Przypomnijmy, że o rozmowach w sprawie reaktywacji połączeń Ukraińcy informowali już media kilka tygodni temu.
Piszemy o tym tutaj. Ukrzaliznycia obsługuje już m.in. połączenia do Wiednia i na Węgry.
Aktualne zasady wjazdu na Ukrainę
można sprawdzić na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.