Wiemy już, że osiągnięcie prędkości 250 km/h na Centralnej Magistrali Kolejowej w przyszłym roku jest niemożliwe. Zdaniem Piotra Malepszaka, odpowiadającego w resorcie infrastruktury za transport kolejowy, na CMK z prędkością powyżej 200 km/h pojedziemy najwcześniej w 2027 r.
– Przejęliśmy po poprzednikach bardzo opóźnione przedsięwzięcie i ten problem na CMK dotyczy zadania powiązanego czyli systemu cyfrowej łączności GSM-R. Realnie oceniam, że jazda z prędkością powyżej 200 km/h będzie możliwa po linii CMK w 2027 roku –
mówił w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Przypomnijmy. Po uzyskaniu wszelkich dokumentów
pociągi pasażerskie pojechałyby z prędkością do 250 km/h w przyszłym roku. Miałoby to nastąpić od wejścia w życie rozkładu jazdy 2025/2026. To oczywiście nie był pierwotny termin zakończenia prac – we wcześniejszych latach również je przekładano. O tym, że rok 2025 dla podniesienia prędkości jest nierealny, dowiedzieliśmy się z innej wypowiedzi wiceministra infrastruktury. – Najpierw PKP PLK podawała, że od 2023 roku, potem, że od 2025 roku. O tym jeszcze nie mówiłem: osiągnięcie tego celu w przyszłym roku jest, niestety, nierealne, bo nowy zarząd spółki przejął od poprzedników bardzo opóźniony projekt – wyjaśnił w rozmowie ze “Stołeczną” Piotr Malepszak.
Niemal dokładnie dwa lata temu Malepszak, który pełnił wówczas funkcję pełnomocnik ds. kolejowych miasta Gdańska, mówił w rozmowie z Rynkiem Kolejowym, że terminy modernizacji tej linii na pewno się wydłużą. – Realnie patrząc, to te rozpoczęte kilka tygodni temu prace skończą się w 2024 roku, a przecież jeszcze jest sprawa nowej blokady liniowej i ETCS poziomu 2 i jego przetestowania oraz certyfikacji linii na nową prędkość. Obecnie na gruncie nic się jeszcze nie dzieje w sprawie sygnalizacji i ETCS2, a we wrześniu miną 3 lata od podpisania umowy i w przyszłym roku ta umowa miała się zakończyć. Dodatkowa sprawa to, żeby te prace z nową blokadą i okablowaniem nie wchodziły z głębokimi wykopkami na świeżo poprawioną ławę torowiska. Reasumując, scenariusz bardzo, bardzo optymistyczny to koniec 2025 roku z wyższymi prędkościami –
mówił wówczas o pracach na CMK Malepszak.
Pod koniec listopada zeszłego roku minęło równo 10 lat od dnia, w którym Pendolino pobiło rekord prędkości na polskich torach. 18 listopada testowy skład udało się rozpędzić do prędkości 270 km/h, 23 listopada – 291 km/h,
a kolejnego dnia – 293 km/h. Dekadę później możliwości najszybszych składów jakimi dysponuj PKP Intercity ciągle nie są w pełni wykorzystywane, a w codziennej eksploatacji Pendolino rozpędza się jedynie do 200 km/h.