W połowie grudnia do rozkładu jazdy wrócą prawdopodobnie szybkie połączenia Wrocławia z Dreznem. Będą je jednak obsługiwać nie Przewozy Regionalne, a Koleje Dolnośląskie. Zmieni się także przewoźnik po stronie niemieckiej – będzie nim DB Regio AG. Wciąż nie ma jednak potwierdzenia finansowania połączeń ze strony urzędu marszałkowskiego.
Zakończyły się rozmowy między przewoźnikami z Polski i Niemiec w sprawie przywrócenia do rozkładu jazdy pociągów Wrocław – Drezno. Trzy pary kursów tej relacji zostały zlikwidowane w lutym tego roku w wyniku wycofania dotacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego dla poprzedniego przewoźnika – Przewozów Regionalnych.
Po dziewięciu miesiącach przerwy kolej prawdopodobnie znów połączy stolice Dolnego Śląska i Saksonii, tym razem jednak pociągi uruchomić chcą Koleje Dolnośląskie. – 5 listopada w siedzibie naszej spółki odbyły się negocjacje prowadzone w trybie zamówienia z wolnej ręki pomiędzy przedstawicielami Kolei Dolnośląskich i DB Regio AG. Przedmiotem negocjacji były istotne dla stron postanowienia umowy dotyczącej zapewnienia taboru do prowadzenia bezpośrednich połączeń kolejowych Drezno – Wrocław na odcinku granica państwa – Wrocław Główny. Obie strony ostatecznie zaakceptowały warunki umowy i zgodnie wyrażają wolę jej niezwłocznego podpisania – zapewnia Katarzyna Odrowska, specjalista ds. marketingu i promocji KD.
Wciąż nie ma jednak gwarancji uzyskania wycofanego na początku tego roku finansowania ze strony urzędu marszałkowskiego. – Do uruchomienia przewozów wymagane jest uzyskanie ostatecznej zgody ze strony organizatora przewozów, UMWD, na okres trzech lat – wskazuje tymczasem przedstawicielka przewoźnika.
Trwa już szkolenie z obsługi Desiro
Mimo to przygotowania do startu połączenia, które miałoby zostać wznowione 13 grudnia, idą pełną parą. KD sprowadziły z Niemiec jednostkę VT642 Desiro i prowadzą szkolenia maszynistów. – Pociąg ten stacjonuje w bazie KD przy ulicy Pątnowskiej w Legnicy, jednak jazdy testowe odbywać się będą na różnych liniach Dolnego Śląska – mówi Katarzyna Odrowska. Polska obsługa szkoli się też z niemieckich przepisów sygnalizacji kolejowej.
Jeśli wejdzie w życie zakładany wstępnie rozkład jazdy, podobnie jak przed zawieszeniem połączeń uruchomione zostaną trzy pary kursów. Pociągi odjeżdżałyby z Wrocławia po godz. 6:00, o 14:30 i po 18:00. Czas przejazdu wyniósłby niecałe cztery godziny, a po stronie polskiej pociągi funkcjonowałyby jako osobowe. Inny niż w ostatnim okresie funkcjonowania RE do Drezna byłby natomiast przewoźnik po stronie niemieckiej (DB AG zastąpiłby obsługujący połączenie od grudnia 2014 do lutego 2015 Vogtlandbahn).
Wciąż nie wiadomo, czy uruchomione zostaną kursy do Goerlitz
Pociągi do Drezna byłyby pierwszymi od lutego połączeniami pasażerskimi kursującymi przez przejście Zgorzelec – Goerlitz. Koleje Dolnośląskie planowały wydłużyć do niemieckiej części miasta bieg niektórych kursów o charakterze regionalnym, które kończą dziś bieg na stacji Zgorzelec. póki co jednak nie wiadomo, czy oferta połączeń do Drezna będzie uzupełniona dodatkowymi pociągami przygranicznymi uruchamianymi w krótszych relacjach.
Choć informacja o prawdopodobnym przywróceniu bezpośredniego połączenia jest z pewnością korzystna dla podróżnych, wywołuje zdziwienie części działających w Przewozach Regionalnych związków zawodowych. – Samorząd województwa tłumaczył likwidację tym, że pociągi są drogie i nierentowne. I nagle od grudnia 2015 roku te pociągi wracają na Dolny Śląsk i będą obsługiwane tym samym taborem co przed marcową likwidacją, ale już pod szyldem spółki KD. Strona społeczna pyta, czemu od marca pociagi do Drezna były nieopłacalne, ale już od grudnia będą? – pisze w liście do redakcji Roland Potoczny, zastępca przewodniczącego Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Kontra.