Jeszcze tydzień temu PKP Polskie Linie Kolejowe deklarowały, że uda się uruchomić pociągi z Wrocławia do Sobótki i Świdnicy. Od Kolei Dolnośląskich wiemy, że to się nie uda.
Na początku lutego dolnośląski samorząd zaprezentował za naszym pośrednictwem optymistyczne
plany uruchomienia 11 par pociągów po linii 285, z Wrocławia do Sobótki i Świdnicy. Kilka dni później dotarły do nas jednak informację, że może się to okazać niemożliwe. Tym informacjom… zaprzeczyły PKP Polskie Linie Kolejowe.
– Zamawiający, na podstawie informacji wykonawcy ocenił, że terminem wznowienia ruchu jest marcowa korekta rozkładu jazdy. Tak jak informowaliśmy do wykonania były prace związane ze wzmocnieniem podtorza na odcinku Sobótka – Świdnica. Wykonywane są roboty przy połączeniu i montażu urządzeń srk oraz przy zasilaniu. Na peronach wykonawca powinien zamontować wiaty, ławki i oznakowanie – napisał 16 lutego rzecznik prasowy PKP PLK, Mirosław Siemieniec.
Rzecznik PLK zaznaczył jednak, że „szczegółowa analiza zakresu wykonanych i pozostałych do wykonania prac” była zapowiadana na miniony tydzień. Mimo pytań kierowanych do PLK nie wiemy jak przebiegła weryfikacja. Jednak... Koleje Dolnośląskie wyręczyły PKP PLK w przekazywaniu informacji.
– Mimo naszej gotowości do rozpoczęcia regularnej obsługi linii 285 od 13 marca, wszystko wskazuje na to, że zarządca infrastruktury nie otworzy jej czas. Pod koniec tego tygodnia powinno dojść do korekty RJ: nowo projektowane od 13 marca połączenia w ramach tej linii zostaną z rozkładu usunięte. Pasażerów oczekujących na nowe połączenia z Wrocławia przez Sobótkę do Świdnicy mogę zapewnić, że jako przewoźnik jesteśmy gotowi do ich obsługi w każdej chwili. Musimy jednak czekać na otwarcie linii. Kiedy to nastąpi? Sam chciałbym wiedzieć – powiedział w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy przewoźnika, który jako jedyny zadeklarował kursowanie po linii i kupił dla niej tabor.
Opóźnienia w pracach na tej linii, w stosunku do pierwotnego harmonogramu, w tej chwili sięgają 14 miesięcy (miała być otwarta w grudniu 2020) i wydaje się, że to nie koniec odliczania kolejnych. Jeszcze dłużej poczekamy
na otwarcie linii 285 między Świdnicą a Jedliną.