W grudniu ma wystartować bezpośrednie połączenie Szklarskiej Poręby z czeskim Libercem. Powstały jednak wątpliwości, czy oddelegowane do obsługi międzynarodowej trasy jednostki Kolei Czeskich będą mogły przekroczyć polską granicę. Koleje Dolnośląskie zapewniają, że uruchomienie bezprzesiadkowych kursów nie jest zagrożone, a czeski tabor dojedzie do Szklarskiej Poręby bez przeszkód.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Koleje Dolnośląskie mają uruchomić w połowie grudnia bezpośrednie połączenie ze Szklarskiej Poręby Górnej do czeskiego Liberca realizowane wspólnie z Kolejami Czeskimi (České dráhy). Po stronie czeskiej pojawiły się jednak wątpliwości, czy ostatecznie realizacja kursów będzie możliwa ze względów formalnych. Pociągi mają być bowiem obsługiwane spalinowymi jednostkami serii 840, które nie są dopuszczone do ruchu na polskiej sieci kolejowej.
– Kraj liberecki, który zamawia kursy, twierdzi co prawda, że to [dopuszczenie do ruchu] nie jest jego problemem i zależy wyłącznie od przewoźnika, ale o trudnościach wie i przygotowuje rozwiązania alternatywne – poinformował we wtorek informacyjny portal idnes.cz.
– Jeżeli przewoźnik albo jego [polski] partner ogłosi, że nie będzie w stanie spełnić zobowiązań umownych i realizować połączeń zgodnie z założonym rozkładem jazdy, kraj liberecki będzie aktywnie poszukiwał rozwiązań, które zminimalizują utrudnienia dla pasażerów – powiedział portalowi Pavel Blažek z zależnego od samorządu przedsiębiorstwa Korid, które jest organizatorem transportu na terenie kraju libereckiego.
Wnioski rozkładowe zostały przyjęte
Koleje Dolnośląskie zapewniają jednak, że uruchomienie połączenia nie jest zagrożone. – Na linii do granicy pociągi pojadą po torach dwóch operatorów infrastruktury: Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei (na całej długości polskiej trasy) oraz PKP PLK (na stacji Szklarska Poręba Górna). DSDiK poinformował KD, iż nie ma przeszkód formalnoprawnych przed wjazdem tego typu taboru na tory samorządowe. PKP PLK przyjęła do rozkładu wpisane trasy pociągów wraz z planowanym taborem – uspokaja Justyna Stachniewicz, specjalista ds. marketingu i promocji KD.
– Wjazd do pierwszej stacji granicznej w myśl Miejscowych Porozumień Granicznych nie wymaga szczegółowych dopuszczeń – tłumaczy przedstawicielka przewoźnika – ale jeśli okazałoby się, że jest taka konieczność, to uzyskanie dopuszczeń leży po stronie czeskiego właściciela taboru – zaznacza. KD nie zamierzają więc zmieniać dotychczasowych planów taborowych i do Szklarskiej Poręby dotrą jednostki 840 RegioSpider, a także – w sytuacjach awaryjnych – tzw. „motoraki” serii 810.
Nowa kasa, nowe bilety i takt w rozkładzie jazdy
Nie zmieniły się też założenia rozkładu jazdy. Trasę obsługiwać mają trzy pary pociągów całorocznych i sześć kolejnych obsługiwanych w sezonie turystycznym. W dniach i godzinach szczytu pociągi mają odjeżdżać ze Szklarskiej Poręby w równym, godzinnym takcie (zgodnie z powszechną praktyką obowiązującą w Republice Czeskiej). – Niestety, ze względu na zróżnicowanie parametrów taboru poszczególnych przewoźników, na razie nie udało się zorganizować w ten sposób ruchu po stronie polskiej – mówi Justyna Stachniewicz.
Dobrą dla podróżnych wiadomością jest objęcie korzystną taryfą przygraniczną nie tylko ciągu Szklarska Poręba – Liberec, ale także dwóch odgałęziających się od niego linii lokalnych: Smržovka – Josefův Důl i Tanvald – Železný Brod. Bilety będzie można kupić u obsługi pociągu lub w nowo otwartej kasie KD na dworcu Szklarska Poręba Górna.
Za pomoc w przygotowaniu materiału dziękuję Petrowi Špetlákowi. Korzystałem m.in. z artykułu Jana Sůry – Vlaky do Polska jsou v ohrožení. Za hranice nemůžou bez povolení, który ukazał się na łamach portalu idnes.cz, i z którego pochodzą cytaty zamieszczone w niniejszym tekście.