Trwa budowa dworca tymczasowego w Katowicach, który będzie obsługiwał podróżnych na czas remontu dworca głównego. Tymczasowy terminal ma być gotowy w czerwcu, ale już dziś ważą się losy tego, czy będą na nim kasy spółki Przewozy Regionalnych.
Jak powiedział „Gazecie Wyborczej” Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA, pasażerowie nie ucierpią, gdyż bilety na pociągi Przewozów Regionalnych będzie można kupić w kasach PKP Intercity oraz u konduktorów, którzy będą dysponować kasami mobilnymi. - Jasno z tego wynika, że to nie my, ale Przewozy Regionalne stawiają pasażerów w trudnej sytuacji - mówi Kurpiewski.
Przewozy Regionalne jednak nie rezygnują z własnych kas. „Gazeta Wyborcza” dowiedziała się, że spółka już zamówiła dziesięć kontenerów, które zamierza ustawić na dworcu tymczasowym. - Siłą nas przecież nie wyrzucą. Zostało więc trochę czasu i jest szansa, że do tej pory się dogadamy - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.
Ze strony PKP SA pojawiła się nawet propozycja, żeby to samorządy wojewódzkie, które same są właścicielami Przewozów Regionalnych, same poprowadziły kasy. Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego, nie chce o tym nawet słyszeć. - To próba przerzucenia na nas odpowiedzialności za całe zamieszanie. Nie damy się w to wciągnąć - mówi „Gazecie Wyborczej” marszałek.
Więcej