W sierpniu na torowiskach tramwajowych znajdujących się między Teatrem Śląskim a ulicą Moniuszki w Katowicach zamontowano lampy LED. Miały one ostrzegać pieszych przez zbliżającym się tramwajem. Minęły jednak dwa miesiące, a diody przestały działać…
Lampy świeciły na zielono, a gdy zbliżał się tramwaj, zmieniały barwę na czerwoną. Barwa zmieniała się w momencie, gdy tramwaj znajdował się kilkanaście metrów od danego miejsca. Po przejechaniu pojazdu, lampy ponownie zaczynały świecić na zielono.
Kilkanaście dni temu system przestał jednak funkcjonować. - Lampy są albo wyłączone, albo przez cały czas świecą tylko na zielono. Na dodatek w niektórych miejscach diody w ogóle przestały świeci –skarżą się „Gazecie Wyborczej” mieszkańcy Katowic.
Według urzędników nadal trwają prace związane z montażem systemu. - Jesteśmy w fazie testów i prób. Zgodnie z umową normalnie wszystko powinno normalnie działać od 15 października – mówi „Gazecie Wyborczej” Joanna Górska z biura prasowego Urzędu Miasta w Katowicach.
Więcej