Oświęcim to miasto, do którego o każdej porze roku przybywają turyści. Nie da się ukryć, że turysta to dobry pasażer. Potrzeba stałej i bezpośredniej komunikacji dwóch największych ośrodków miejskich w sąsiedztwie Oświęcimia – Katowic i Krakowa - istnieje jednak od lat. W grudniu wchodzi w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Jest on najlepszym odzwierciedleniem tego, której ze stron zależy bardziej na pozyskaniu dodatkowych pieniędzy z biletów na trasie do Oświęcimia.
Na początek Małopolska
Jeśli chodzi o liczbę połączeń, to sytuacja jest dość dobra. Przewozy Regionalne na trasie Kraków-Oświęcim uruchamiają w dobie 22 bezpośrednie połączenia REGIO. To znacząca liczba w siatce połączeń kolejowych w Małopolsce, co w dużej mierze wpływa na frekwencję. Czas podróży na tym odcinku to około 2 godzin. Niestety, nowy rozkład jazdy dla tego odcinka nie wprowadza rewolucyjnych zmian. Da się zauważyć zmniejszenie liczby kursujących pociągów z 22 do 19, jednak jest to w dużej mierze związane z rozpoczęciem modernizacji linii kolejowej E30 na odcinku Katowice - Kraków.
Śląsk
Tutaj kwestia połączeń do Oświęcimia od dawna jest kwestią sporną. Obecnie Przewozy Regionalne uruchamiają niespełna 3 bezpośrednie połączenia. Przyjrzyjmy się, jak sytuacja wyglądała wcześniej. W rozkładzie 2007/2008 oraz 2008/2009 połączenie Katowice – Oświęcim realizowało 5 par pociągów, w tym jedna para tylko w dni robocze. W kolejnym rozkładzie na lata 2009/2010 połączenie to było obsługiwane przez 8 par pociągów, z których jedna kursowała w dni robocze, a trzy w czasie trwania roku szkolnego.
Od grudnia 2010 roką pociągi z Oświęcimia do Katowic zastąpiły autobusy. 3 miesiące później składy Przwowzów Regionalnych powróciły na tę trasę, ale ich liczba spadła do 3 par połączeń. W nowym rozkładzie jazdy 2011/2012 z Katowic do Oświęcimiapojadą 3 bezpośrednie składy i tyle samo w relacji powrotnej. Czy to wystarczająco, by przekonać śląskich pasażerów do odwiedzin Oświęcimia?
Negocjacje toczące się pomiędzy UMWŚ i UMWM odnośnie do połączeń z Oświęcimiem wydają się nie mieć końca. Walka o pasażera sprowadza się do decyzji, kto ile dopłaci. Jak już pisaliśmy w poprzednich materiałach [UMWM o pociągach z Oświęcimia do Katowic] sytuacja finansowania połączeń na tym odcinku to nie wyłącznie pieniądze Śląska - deficyt z połączeń pokrywa też Małopolska. Destruktywne działania UMWŚ wobec połączenia Katowice-Oświęcim nie wpływają korzystnie na liczbę pasażerów w pociągach do Oświęcimia. W całej sprawie da się również zauważyć bierną postawę urzędników z Oświęcimia, a to dzięki ich działaniom sytuacja mogłaby ulec znaczącej poprawie. Biorąc pod uwagę fakt, że turystom z Zachodu bliżej do Oświęcimia z Katowic oraz to, że podróż pociągiem na odcinku Katowice - Oświęcim trwa krócej niż autobusem, cała sprawa w oczach pasażerów stała się niedorzeczna.