Dziś rano według czasu japońskiego zatłoczony pociąg podmiejski w okolicach Osaki wykoleił się, a następnie wpadł na budynek mieszkalny. Jak podają agencje, zginęło co najmniej 49 osób a ok. 300 zostało przewiezionych do szpitali. To najpoważniejszy wypadek kolejowy w Japonii od 1963 roku, gdy ok. 160 osób zginęło w zderzeniu kilku pociągów.
W 1991 roku 42 osoby zginęły w katastrofie w Shigaraki w zachodniej Japonii. Mimo to, kolej w tym kraju uważana jest za jedną z bezpieczniejszych.
Nie jest do końca jasna przyczyna wykolejenia. Początkowo pisano, że pociąg uderzył w samochód, później, że maszynista z nadmierną prędkością wszedł w zakręt. Według tej wersji, przejechał on omyłkowo ostatnią stację, musiał się więc cofać, a potem próbował nadrobić spóźnienie.
Zdaniem inspektorów badających przyczynę wypadku, aby pociąg wypadł z torów w tym miejscu musiałby przekroczyć 130 km/godz., podczas gdy ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosiło 70 km/godz. Niewykluczone zatem, że istniały dodatkowe przyczyny.