Jest duża szansa, że w najbliższym czasie może zostać podpisane porozumienie o współfinansowaniu remontu fragmentu linii Pruszcz Gd. - Kartuzy - Łeba na odcinku Kartuzy - Glińcz oraz łącznicy w Glińczu pomiędzy liniami Pruszcz - Łeba i Gdynia - Kościerzyna. Tak twierdzi Mieczysław Struk, wicemarszałek woj. pomorskiego.
Ta inwestycja byłaby elementem budowy I etapu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Jej głównym akordem będzie budowa nowej linii na trasie Wrzeszcz - Rębiechowo. Odbudowany zostanie fragment dawnej linii Wrzeszcz - Kokoszki (zniszczonej w 1945 r.), na odcinku Wrzeszcz - Kiełpinek, do drogowej obwodnicy Trójmiasta. Dalej zostanie wytyczony nowy szlak - tory Pomorskiej Kolei Metropolitalnej wieść będą do Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy i dalej do linii Gdynia - Kościerzyna, z którą połączy się na wysokości obecnego przystanku Rębiechowo. Szacunkowy koszt tej inwestycji to 690 mln zł netto. Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego złożył w Komisji Europejskiej złożył wniosek o zwiększenie unijnego dofinansowania do tej inwestycji. W tej chwili zagwarantowane jest 306 mln zł z kasy UE.
Budowa linii Wrzeszcz - Rębiechowo to największe i najdroższe przedsięwzięcie związane z Pomorską Koleją Metropolitalną. Ale nie jedyne. Nowa linia w Rębiechowie ma się łączyć z linią Gdynia - Kościerzyna (wybudowany będzie trójkąt, pozwalający na skręt od strony Gdańska w obie strony). Jej modernizacja to drugi akord Pomorskiej Kolei Metropolitalnej - na ten cel są zarezerwowane środki w Regionalnym Programie Operacyjnym. Trzecim akordem ma być rewitalizacja linii do Kartuz.
Aby projekt miał sens i aby dojazd pociągiem z Gdańska bądź Gdyni do Kartuz wynosił, zgodnie z założeniami, 45-50 min., konieczna jest odbudowa łącznicy w Glińczu i remont odcinka Glińcz - Kartuzy; gdyby tak się nie stało, pociągi do Kartuz musiałyby jeździć przez Somonino z koniecznością zmiany kierunku.
- Kosztorys odbudowy łącznicy i remont odcinka do Kartuz mówi o 36 mln zł. To wbrew pozorom nie są duże pieniądze. Widzę realne szanse na podpisanie w niedługim czasie, zakładam że w ciągu dwóch miesięcy, porozumienia o współfinansowaniu tej inwestycji. Wcześniej rozmawiałem o tym z Janiną Kwiecień, starostą powiatu kartuskiego, a w ostatnią sobotę z Mirosławą Lehman, burmistrz gminy Kartuzy. Z obu stron otrzymałem deklarację partycypowania w kosztach. Liczę, że zaangażować się finansowo w projekt mogą się też PKP PLK; będę niedługo rozmawiać w tej sprawie z prezesem Zbigniewem Szafrańskim. Przed nami jeszcze także rozmowy z przedstawicielami innych samorządów, na terenie których leży ta linia - powiedział Mieczysław Struk.
Wicemarszałek Struk i burmistrz Lehman odbyli wspomnianą rozmowę w sobotę podczas happeningu promującego Pomorską Kolej Metropolitalną. Z tej okazji na Rynku w Kartuzach zjawiło się kilkaset osób, a z promocyjnych przejazdów szynobusem SA 134, udostępnionym przez Arriva PCC, skorzystało w sumie ponad 400 pasażerów. Dzięki tej imprezie, której inicjatorem była redakcja „Polski Dziennika Bałtyckiego”, „ożywiono” choć na chwilę nieczynne w ruchu pasażerskim odcinki Somonino - Kartuzy - Glińcz - Stara Piła - Kokoszki oraz Gdańsk Osowa - Matarnia. Na odcinku Kartuzy - Glińcz pociąg jechał z prędkością 40-50 km/h; kosztorys na 36 mln zł zakłada podniesienie prędkości do 70 km/h. Pierwszy etap budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej ma zostać zakończony do 2015 r.

W sobotę w Kartuzach pociąg pasażerski pojawił się po raz pierwszy od 2003 roku.
*Fot. Sebastian Zomkowski.