Minął prawie rok od zakończenia remontu linii kolejowej nr 102 prowadzącej z Przemyśla na Ukrainę. Wciąż infrastruktura nie jest jednak w ogóle wykorzystywana, a prowadzenie ruchu przez granicę pozostaje niemożliwe. Niebawem ma się to zmienić, bo zrealizowano właśnie kolejne roboty budowlane, tym razem w rejonie projektowanego przejścia.
Po pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 r. strony polska i ukraińska
zintensyfikowały działania mające przywrócić do ruchu nieczynną linię kolejową nr 102 Przemyśl Główny – Malhowice – granica państwa – Niżankowice o europejskim prześwicie toru. W obu krajach szybko ruszyły prace budowlane. Już we wrześniu 2022 roku
zakończył się remont polskiego odcinka, w ramach którego nie tylko przywrócono przejezdność, ale też wyremontowano niewykorzystywane od dawna przystanki pasażerskie.
Jest tor, ale wciąż brakuje pociągów
Mimo że od tamtej pory minął prawie rok, a
gotowa jest także infrastruktura po stronie ukraińskiej, na szlak nie ruszyły ani pociągi pasażerskie, ani towarowe. – Linia nr 102 Przemyśl Główny – Malhowice jest przygotowana do ruchu pociągów – zapewnia nas Dorota Szalacha z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Na trasie nie odbywają się jednak nawet przejazdy w relacjach krajowych, nie licząc początkowego odcinka do Przemyśla-Bakończyc, gdzie swoją bazę ma PKP Intercity.
Nasza rozmówczyni przypomina, że zeszłoroczny remont objął dostosowanie przygranicznej trasy do ruchu pociągów z prędkością maksymalną 60 km/godz.
Wkrótce na linii mają wreszcie rzeczywiście pojawić się pierwsze składy. – Przygotowywane jest przejście graniczne do odprawy pociągów pasażerskich – usłyszeliśmy. Część prac prowadzą same PLK.
Jest infrastruktura dla służb granicznych
– Na potrzeby odprawy wybudowaliśmy peron o długości 85 m wraz z oświetleniem, wiatą i oznakowaniem – relacjonuje przedstawicielka zarządcy infrastruktury. Budowa obiektu zakończyła się w połowie lipca. W ramach tego samego zadania PLK wybudowały także przejście w poziomie szyn oraz przejazd kolejowo-drogowy, z którego mają korzystać służby graniczne. Na razie MSWia nie podały planowanej daty uruchomienia odpraw, więc trudno jest wskazać konkretną datę startu regularnych połączeń.
Co ciekawe, choć ruch na trasie był utrzymywany do lat 90. zeszłego stulecia, przejście graniczne Malhowice – Niżankowice nigdy nie funkcjonowało. Pociągi kursowały przez ZSRR, a później przez Ukrainę jedynie tranzytowo, korzystając z normalnotorowego ciągu Przemyśl – Niżankowice – Chyrów – Krościenko. Częściowo idący w splocie z torem szerokim tor normalny po stronie ukraińskiej został w ostatnich miesiącach odtworzony.