Prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski poinformował o zakończeniu swojej pracy w spółce. Według nieoficjalnych informacji, ma zostać prezesem PKP Intercity.
- W tym roku obchodzimy jubileusz dziesięciolecia działalności przewozowej ŁKA. Jestem wdzięczny, że przez większość tego czasu mogłem współtworzyć historię tej wspaniałej spółki. Łódzka Kolej Aglomeracyjna stała się wizytówką województwa łódzkiego, ale co najważniejsze, jest symbolem sukcesu w transporcie pasażerskim na wielu płaszczyznach - efektywności, niezawodności, dostępności, jakości obsługi oraz komunikacji z pasażerami - napisał Janusz Malinowski na portalach społecznościowych.
Jak dodał, ŁKA zintegrowała cały region z aglomeracją łódzką. Połączyła miejsca zamieszkania z miejscami pracy, nauki i wypoczynku. -Zaczynaliśmy z kilkuprocentowym udziałem w rynku, dzisiaj jesteśmy liderem kolejowych przewozów pasażerskich w regionie, przewożąc ponad połowę wszystkich podróżnych odprawionych w Łódzkiem, W 2015 r, z naszych usług skorzystało niespełna 2 mln pasażerów, w 2023 r, było to juž ponad 10 mln osób. Nasze pociągi są bezpieczne, niezawodne i punktualne, co potwierdzają wskaźniki
kształtujące się na poziomie 99%. Ale prawdziwą miarą sukcesu są bardzo dobre oceny klientów korzystających z naszych usług, Możecie Państwo być dumni z tego, co osiągnęliście! To wszystko dzięki Waszemu zaangażowaniu i profesjonalizmowi. Jesteście największą wartością tej spółki, bo ŁKA tworzą wspaniali ludzie - zwrócił się Malinowski do pracowników, dziękując za 9 lat współpracy.
Janusz Malinowski na stanowisku członka zarządu ŁKA pracował od lipca 2015 roku, a
prezesem został w czerwcu 2017 roku. Jest absolwent Politechniki Radomskiej na wydziale transportu i Politechniki Warszawskiej z zakresu zarządzania w transporcie kolejowym. Z koleją związany od 30 lat. W latach 2011-2014 był członkiem zarządu i prezesem PKP Intercity, gdzie wdrażał największe inwestycje taborowe PKP o wartości ponad 5,5 mld złotych, m.in. zakup pociągów Pendolino. Prywatnie interesuje się historią Polski i piłką nożną. Żonaty, ma jedną córkę.
- Firma pozostaje w dobrych rękach, czyli świetnego, profesjonalnego Zespołu. Pamiętajcie. że razem możemy wszystko - także współpracując jako różni przewoźnicy, ponieważ kolej to system naczyń połączonych. Wspierając się nawzajem, tworząc spójny system będziemy dalej przyciągać pasażerów - zakończył swój list Janusz Malinowski. Według nieoficjalnych informacji, menedżer może teraz ponownie zasiąść na stanowisku szefa PKP Intercity. Zmiany w tej spółce
zapowiedział już wiceminister Malepszak.