Przed Łódzką Koleją Aglomeracyjną stoi więcej szans, niż zagrożeń. Aby je wykorzystać, musimy rozszerzać ofertę, wprowadzać nowe rozwiązania taryfowe i poprawić dostępność przystanków. Nie wykluczamy uruchomienia własnych połączeń autobusowych – mówi były prezes PKP Intercity Janusz Malinowski w pierwszym wywiadzie udzielonym mediom po objęciu stanowiska w zarządzie ŁKA.
Roman Czubiński, „Rynek Kolejowy": – Jakimi sferami działalności ŁKA będzie zajmował się Pan w zarządzie spółki? Jakie cele Pan sobie stawia?
Ci, którzy ze mną pracowali i pracują, wiedzą, że wolę być oceniany za działania i projekty, które są już wdrażane, niż te które jedynie zapowiadam. Zarządowi firmy cele wyznacza właściciel, czyli samorząd województwa. Stawia on na rozwój firmy połączony z rozwojem całego regionu: pozyskiwanie klientów, obsługę kolejnych połączeń, przeprowadzenie kolejnych inwestycji taborowych i wzrost efektywności ekonomicznej. W pierwszej kolejności wdrożymy wiele drobnych korekt w zarządzaniu taborem, obiegach pociągów i budowaniu rozkładu jazdy, które pomogą nam zrealizować te cele. ŁKA może być jednym z ważnych ogniw w systemie przewozów regionalnych w kraju. Do takiego stanu będziemy z całym zarządem zmierzać.
Jakie doświadczenia wyniesione ze współpracy z poprzednimi pracodawcami, w tym PKP Intercity, zamierza Pan wykorzystać?
Prowadzę projekty techniczne i menadżerskie na kolei od ponad 20 lat. Istotnym sukcesem moim oraz moich zespołów w PKP Intercity było odwrócenie wszystkich negatywnych procesów w firmie. Zlikwidowaliśmy straty finansowe i w 2012 r. praktycznie zbilansowaliśmy wynik. Przygotowaliśmy i skutecznie uruchomiliśmy inwestycje na kwotę ponad 6 mld złotych. Wprowadziliśmy zmiany funkcjonujące z powodzeniem do dzisiaj: rezerwację miejsc na wszystkie pociągi oraz nowe kanały sprzedaży.
To pasażerowie są w naszym biznesie najważniejsi. Będziemy przewidywać zmiany zachodzące na rynku transportowym, wykorzystywać nisze i przewagi względem innych środków transportu, szukać nowych pomysłów i rozwiązań, by być najnowocześniejszym i najinteligentniejszym przewoźnikiem regionalnym w kraju. Mamy nowoczesny tabor, dynamicznie rozwijający się region i aglomerację łódzką. Powinniśmy wykorzystać szansę na stworzenie wygodnego i nowoczesnego intermodalnego systemu transportowego dla województwa i miasta Łodzi. Tego chce samorząd, tego oczekują także nasi klienci.
Jakie, w Pana ocenie, szanse i zagrożenia stoją przed ŁKA w perspektywie najbliższych 5-10 lat?
Pierwszy rok działalności operacyjnej ŁKA jest bardzo udany. Firma sprawnie przeprowadziła zakup i odbiór nowych Flirtów z zapleczem serwisowym, skutecznie uruchamia też kolejne połączenia. Wskaźniki niezawodności taboru i punktualności są na bardzo dobrym poziomie.
Za największe zagrożenie w najbliższych latach uznaję zbyt długo ciągnące się i wykonywanie niespójnie inwestycje, które dezorganizują ruch i wymuszają nieustanne zmiany rozkłady jazdy. Pozycja szans jest jednak dużo mocniejsza. Należą do nich: nowa perspektywa finansowa UE oraz wzrost produkcji i stopy życia w regionie łódzkim, której efektem jest większa mobilność wielu grup potencjalnych klientów: studentów, pracowników, „białych kołnierzyków” itp. Powinniśmy wykorzystać również tendencję do uciekania osób pracujących w Łodzi poza granice miasta. Wielką szansą są dla nas również nowe potoki podróżnych, które tworzą się na skutek inwestycji w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Będziemy dążyć do przygotowania ciekawej oferty dla pracowników dużych firm usługowych i przemysłowych na terenie naszego województwa.
Jak widzi Pan rolę ŁKA po zakończeniu przebudowy łódzkiego węzła kolejowego, a więc po oddaniu do użytku tunelu średnicowego? Jakie znaczenie dla przewoźnika będzie miało istnienie lub brak przystanków pośrednich w tunelu?
Zbieramy i analizujemy potrzeby mieszkańców Łodzi i naszego regionu. Widzimy wyraźnie, że chcą w Łodzi częstych taktów pociągów, np. co 20 minut w godzinach szczytu, oraz dobrego skomunikowania kolei z autobusami i tramwajami. Z punktu widzenia pasażera kolejowego przewoźnika regionalnego większa liczba przystanków, dobrze oznaczonych i skomunikowanych z miastem, to klucz do popularności kolei.
Czy ŁKA powinna przejmować stopniowo kolejne linie w województwie, czy raczej koncentrować się na poprawie jakości obecnie obsługiwanych połączeń?
Analizujemy w tej chwili strategię spółki pod kątem tych wyzwań. Musi ona współgrać z planami transportowymi województwa, miasta Łodzi i jednocześnie kolejnymi planami remontowymi PKP PLK na lata 2015–2023. Nasze działania będą oparte na bazie planu transportowego dla województwa łódzkiego do 2020 z perspektywą do 2030 roku. Jego założenia wytyczają kierunek, w którym ŁKA pokrywa swoimi połączeniami całe województwo i połączenia z sąsiednimi regionami, również z wykorzystaniem połączeń autobusowych na „końcówkach”. Pasażerowie pragną większej dostępności stacji kolejowych, parkingów dla samochodów i rowerów. Potrzebne są dobre parkingi Park&Ride przy stacjach w dużych i mniejszych miastach. Wiemy, że ogromnym impulsem do wzrostu popularności kolei, poza obecną kartą WBA (Wspólny Bilet Aglomeracyjny), byłby uniwersalny bilet jednorazowy, na którym pasażer ŁKA z Sieradza czy Zgierza przejechałby pociągiem (zarówno ŁKA, jak i PR) oraz komunikacją miejską w aglomeracji tam i z powrotem.
Czy ŁKA zamierza w nowej unijnej perspektywie budżetowej wykorzystać środki unijne także na inne działania oprócz zakupu kolejnej partii taboru?
Tak. Będziemy dążyć do takiej polityki. Potencjał ŁKA postrzegam nie tylko jako przewoźnika, ale firmę, która będzie świadczyć usługi na rynku B2B w sektorze kolejowym. O szczegółach opowiemy za jakiś czas.
Jak zapatruje się Pan na przyszłość współistnienia ŁKA z Przewozami Regionalnymi, także w kontekście zapowiadanej restrukturyzacji tych ostatnich?
Będziemy realizować przewozy zgodnie z założeniami planu transportowego i sugestiami zamawiającego. Będziemy na pewno dalej współpracować z Przewozami Regionalnymi, tak jak to robimy obecnie.
Władze województwa deklarują, że ŁKA ma stać się docelowo szkieletem układu komunikacji zbiorowej w województwie. Czy Pana zdaniem przewoźnik powinien rozwijać własną sieć uzupełniających połączeń autobusowych, czy też ograniczyć się do współpracy z ich zewnętrznymi operatorami?
Doświadczenia rozwiniętych infrastrukturalnie krajów Europy – jak Niemcy, Austria czy Szwajcaria – pokazują, że powinniśmy jako przewoźnik regionalny dążyć do zapewnienia tzw. „ostatniej mili” własną siecią połączeń autobusowych bądź innego rodzaju. W pierwszych krokach przeanalizujemy i sprawdzimy model współpracy z partnerami zewnętrznymi. Potem na bazie tych doświadczeń podejmiemy dalsze decyzje.
Namawiam do myślenia o zapewnieniu dojazdu do przystanków ŁKA w naszym regionie bardziej elastycznie. Zyskamy wiele, zabiegając również o profesjonalne i bezpieczne stojaki na rowery, parkingi na skutery i samochody przy stacjach, do których będą prowadzić czytelne oznaczenia drogowe. Wygramy, szukając klientów, a nie każąc klientom szukać nas.
Niektóre regionalne spółki kolejowe uruchamiają połączenia wykraczające poza granice województw: przykładem jest choćby „Słoneczny" Kolei Mazowieckich. Czy w wykonaniu ŁKA możemy doczekać się podobnych działań, np. przejęcia połączeń Interregio do Warszawy?
Potencjał tej linii i jej możliwości przychodowe i transportowe są ogromne. Linia kolejowa nr 1 łączy dwie najbliższej położone siebie aglomeracje w Polsce, których liczba mieszkańców liczy w sumie ponad 4 mln osób. Gdyby chciano tę linię kolejową zastąpić tradycyjną drogą do obsługi pasażerów i przewozu towarów, obok istniejącej autostrady A2 musiałaby powstać nowa, szesnastopasmowa autostrada. Jestem regularnym pasażerem kolei, szczególnie w tej relacji, dlatego wiem, że największe znaczenie dla klientów tej relacji ma dobry rozkład jazdy, wygodne i pojemne pociągi oraz pewność dojazdu w zaplanowanym czasie. Od wielu lat są z tym na tej linii duże problemy. Przyczyną są najczęściej zmiany w ruchu pociągów, wynikające z modernizacji tej trasy oraz ograniczenia przepustowości infrastruktury. Ten stan powinniśmy zmienić wspólnie z PKP PLK oraz innymi przewoźnikami. Potencjalnych klientów na tej linii starczy dla wszystkich.