Elżbieta Bieńkowska ma duże szanse otrzymać tekę komisarza Unii Europejskiej – twierdzi dziennik „Fakt”. Kto zastąpiłby ją w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju? Według informacji „Rynku Kolejowego”, stanowisko to może objąć Jan Olbrycht, poseł PO do Parlamentu Europejskiego, lub też (ponownie) Cezary Grabarczyk.
Według „Faktu", ewentualna nominacja dla Bieńkowskiej ma związek z tym, że gdy Jean-Claude Juncker, nowy szef Komisji Europejskiej, dostał propozycję kandydatur na komisarzy, okazało się, że zaledwie 5 z nich to kobiety (cała KE liczy 28 osób – tyle, ile jest państw członkowskich UE). Dlatego też zaczęło się dążenie do parytetu.
Bieńkowska gwarantuje dobrą tekę w PE
Jednocześnie, jak twierdzi „Fakt”, Donald Tusk nie chciał, żeby „polskim” komisarzem była znów Danuta Huebner (w kadencji Parlamentu Europejskiego 2004-09 była komisarzem ds. rozwoju regionalnego, a teraz ponownie wymieniano ją w gronie faworytów), dlatego wybór miał paść na Bieńkowską. Według informacji gazety, nominacja dla Bieńkowskiej gwarantuje Polsce lepszą tekę w nowej KE, niż gdyby polskim komisarzem miałby zostać kto inny. Nie wskazał jednak, na jakie konkretnie stanowisko mogłaby liczyć polska wicepremier. W minionej kadencji Parlamentu Europejskiego (2009-14) „polskim” komisarzem, ds. polityki budżetowej, był Janusz Lewandowski.
Jeśli okaże się to prawdą – to kto zastąpi Bieńkowską? Według nieoficjalnych informacji „Rynku Kolejowego”, rozpatrywane są m.in. kandydatury Cezarego Grabarczyka oraz Jana Olbrychta.
Następcą były minister czy były marszałek?
Cezary Grabarczyk piastował stanowisko ministra infrastruktury w poprzedniej kadencji parlamentu, w latach 2007-11. Obecnie jest wicemarszałkiem Sejmu. Natomiast Olbrycht jest od 2004 r. posłem PO do Parlamentu Europejskiego. Co w tym kontekście może być istotne – Olbrycht jest „starym znajomym Bieńkowskiej”: oboje pochodzą ze Śląska, a obecna wicepremier kierowała Wydziałem Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego w czasach, gdy Olbrycht był (w latach 1999-2002) marszałkiem województwa.
W biurze poselskim Jana Olbrychta odmówiono nam komentarza w tej sprawie. Natomiast jeden z posłów PO, członek sejmowej Komisji Infrastruktury, który zdradził – prosząc o anonimowość – iż rozpatrywana jest kandydatura Grabarczyka, potwierdził też w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, że szanse na objęcie przez wicepremier Bieńkowską teki komisarza są bardzo duże.
– Jest prawdą, że dostała taką propozycję. Na szczytach władzy w Platformie jest to obecnie rozpatrywane łącznie z propozycją objęcia przez premiera Donalda Tuska funkcji szefa Rady Unii Europejskiej. Po odejściu wicepremier, raczej nie nastąpi natomiast ponowny podział resortu na „transport” i „rozwój”. Struktura ministerstwa pozostanie bez zmian – twierdzi nasz rozmówca.
Z kolei ewentualna nominacja Olbrychta byłaby bezpośrednim pokłosiem nowej układanki politycznej, związanej również z objęciem przez Donalda Tuska funkcji w strukturach UE. Zgodnie z tą układanką, Olbrycht zostałby szefem MIiR, Grabarczyk – marszałkiem Sejmu, a Ewa Kopacz – premierem. Wiele zatem wskazuje na to, że ruchy kadrowe – niezależnie jakie ostatecznie nastąpią – dotkną także resort infrastruktury.
Oficjalnie, strona rządowa zachowuje milczenie. – Negocjacje w Brukseli trwają. Wszystko inne to spekulacje – powiedziała „Rynkowi Kolejowemu” rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Grabarczyk: Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki
- Nie zdziwiłbym się, gdyby Pani Premier została unijnym komisarzem. Te decyzje są jednak poza mną - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Cezary Grabarczyk. Jak dodał, sam czeka na decyzje, które zapadną po negocjacjach w Brukseli.
Obecny wicemarszałek nie odniósł się ze szczególnym entuzjazmem do informacji, że to on miałby zastąpić Bieńkowską na stanowisku ministra infrastruktury i rozwoju. - Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - powiedział "Rynkowi Kolejowemu".
[Aktualizacja z godz. 14:10]
Kopacz: Jestem gotowa objąć funkcję premiera
Opisana przez nas układanka potwierdziła się o tyle, że Ewa Kopacz pytana w piątek w Sejmie przez dziennikarzy powiedziała, że jest gotowa zostać premierem. – Jak się przychodzi do polityki, to człowiek bierze pod uwagę każdą działalność, która ma służyć Polsce. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, to pewnie tak – odpowiedziała dziennikarzom Ewa Kopacz.
Bieńkowska komisarzem ds. energii?
Dziennik Zachodni podał z kolei nieoficjalnie, że Elżbieta Bieńkowska miałaby objąć - niezwykle dla Polski ważne - stanowisko Komisarz UE ds. energii. Nominacja miałaby odbyć się w przeciągu tygodnia. W ten weekend, według informacji "DZ", miałyby nastąpić nominacje tylko na stanowiska szefa Rady Europejskiej oraz Wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.