Choć połączenie Szklarska Poręba - Korenov reaktywowano kilka miesięcy temu, narciarze z trudem przyzwyczajają się do powrotu osobowych składów na tę linię. Pociąg przejeżdża bowiem tuż obok ośrodka narciarstwa biegowego. Doszło już do kilku niebezpiecznych sytuacji – informuje „Gazeta Wrocławska”.
Kursujący tu szynobus musiał kilkakrotnie gwałtownie hamować, by nie potrącić stojących na torowisku osób. Julian Gozdowski, szef stowarzyszenia Bieg Piastów uważa, że Urząd Marszałkowski nie zadbał o odpowiednie zabezpieczenie torowiska.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, która w imieniu Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego zarządza torowiskiem, przyznaje, że planowano zabezpieczyć torowisko specjalnym ogrodzeniem, jednak ostatecznie barierek nie udało się zamontować z uwagi na atak zimy. Henryk Sójka, naczelnik wydziału kolei w DSDiK zapewnia jednak, że jeśli tylko do końca stycznia utrzymają się dodatnie temperatury, torowisko zostanie odpowiednio zabezpieczone – możemy przeczytać w „Gazecie Wrocławskiej”.
Więcej