Budowa nowych linii tramwajowych, zacieśnienie integracji z koleją, rozwój systemów rowerów miejskich, nowe miejsce obwodnice. Kandydaci na prezydentów największych polskich miast mają szeroką paletę transportowych wyborczych obietnic.
Na portalu transport-publiczny.pl zakończyliśmy publikowanie odpowiedzi kandydatów na naszą ankietę, dotyczącą pożądanych kierunków rozwoju publicznego transportu zbiorowego (linki do wszystkich artykułów znajdują się na końcu tekstu). Pytaliśmy m.in. o to, czy i jakie podsystemy transportu zbiorowego należy rozwijać, a rola których powinna się zmniejszać lub modyfikować, w jaki sposób wykorzystywać środki unijne w obrębie perspektywy 2014-20, czy i w jaki sposób „uspokajać” ruch w centrach miast.
Wzrost roli kolei, „tempo 30”, stopniowe usuwanie samochodów z centrów miast
Kandydaci w większości wypadków byli zgodni, że przyszłością największych polskich miast jest transport szynowy (zazwyczaj bardzo silnie akcentowano konieczność zacieśniania współpracy pomiędzy przewoźnikami kolejowymi i komunikacją komunalną), jednak nie można deprecjonować roli autobusów, które powinny zwiększać swój udział w obsłudze osiedli. Bardzo często powtarzały się postulaty powiększania stref „tempo 30”, jak również sukcesywnego usuwania samochodów z centrów miast. Kandydaci nie podejmowali jednak drażliwego tematu wprowadzania opłat za wjazd do centrów.
Zgodnie z przewidywaniami, urzędujący prezydenci, ubiegający się o reelekcję, zazwyczaj podkreślali, że w kolejnej kadencji chcieliby kontynuować rozpoczęte w ostatnich latach inwestycje. Natomiast ich kontrkandydaci sygnalizowali, że inwestycje prowadzone są źle albo za wolno – i obiecywali zmiany w tym względzie. Skala wyborczych obietnic była bardzo zróżnicowana; podczas gdy np. pretendenci do objęcia funkcji prezydenta Krakowa skupili się np. w swoich odpowiedziach na konieczności napraw torowisk w centrum miasta, będących w bardzo złym stanie (na co Jacek Majchrowski, urzędujący prezydent Krakowa, uwagi nie zwrócił), to Sebastian Wierzbicki, SLD-owski kandydat na prezydenta Warszawy, zapowiedział chęć budowy aż trzech nowych linii metra. Warto też zwrócić uwagę, że kandydaci Nowej Prawicy postulują zmniejszenie roli transportu zbiorowego, który ich zdaniem jest drogi i pod wieloma względami nieefektywny.
Kandydaci ze Szczecina i Lublina nie są zainteresowani transportem publicznym
Pytania o kierunki rozwoju transportu publicznego zadaliśmy najbardziej liczącym się kandydatom na prezydentów 10 największych polskich miast. Ani jednej odpowiedzi nie dostaliśmy z Lublina i Szczecina. Spośród urzędujących prezydentów, na nasze pytania nie odpowiedzieli Ryszard Grobelny (Poznań; niezależny), Krzysztof Żuk (Lublin; PO) i Piotr Krzystek (Szczecin; niezależny); bez odpowiedzi pozostała także prośba o wypełnienie ankiety przez Marcina Krupę, dotychczasowego zastępcę prezydenta Katowic Piotra Uszoka (niezależny), który dość niespodziewanie, po 16 latach urzędowania, zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. Spośród szczególnie znanych pretendentów do objęcia urzędu prezydenta miasta – nie doczekaliśmy się odpowiedzi m.in. od PiS-owskich kandydatów na prezydentów Warszawy Jacka Sasina i Gdańska Andrzeja Jaworskiego.
Od północy obowiązuje cisza wyborcza. Głosowanie zaplanowano na niedzielę, a ew. drugie tury wyborów prezydentów (burmistrzów i wójtów) odbędą się za dwa tygodnie, 30 listopada.
* * *
Tu można zapoznać się z odpowiedziami, jakich udzielili kandydaci na prezydentów:
* Łodzi
* Krakowa
* Bydgoszczy
* Gdańska
* Wrocławia
* Poznania i Katowic
* Warszawy