11 grudnia wszedł w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Do południa nie było większych utrudnień z tym związanych pomimo tego, że w południowej i wschodniej Polsce mają miejsce obfite opady śniegu.
Sprawdziliśmy, jak wygląda realizacja nowego rozkładu jazdy. Z analizy czasów odjazdów i przyjazdów na najważniejszych stacjach węzłowych wynika, że nie ma z nim większego problemu, choć opóźnienia od kilku do kilkunastu minut są rejestrowane głównie na stacjach na południu i wschodzie Polski.
Na przykład od 20 minut opóźniony jest międzynarodowy pociąg Wawel (20 minut) na trasie do Berlina (to bardzo zła wróżba dla tego pociągu, który zasłynął tym, że
punktualnie niemal nie jeździ). O 27 minut opóźniona jest także międzynarodowa Cracovia z Przemyśla do Pragi czy IC Wyspiański (20 minut) z Wrocławia do Przemyśla. Podobne opóźnienie zanotował IC Staszic z Lublina do Szczecina przez Piłę i Wałcz. Niestety, jak informuje nasz korespondent Roman Czubiński, z opóźnieniami mamy też do czynienia na reaktywowanej trasie do Wisły.
Piszemy o tym tutaj.
Więcej o tej reaktywacji piszemy w tekście
Pociągi wróciły na linię wiślańską.
Najbardziej opóźnionym pociągiem na krajowej sieci kolejowej jest w tej chwili IC Szkuner ze Słupska do Wrocławia, który w Poznaniu zameldował się z 84-minutowym opóźnieniem.
Analiza zmian, likwidacji i nowych połączeń kolejowych dostępna jest w tekście Pawła Rydzyńskiego
tutaj.
Zachęcamy naszych czytelników do informowania nas o swoich spostrzeżeniach wynikających z wprowadzania nowego rozkładu. Piszcie na adres: kontakt@rynek-kolejowy.pl
[aktualizacja, godzina 19:00]
Coraz więcej pociągów na sieci PKP PLK jest opóźnionych
Śnieżyce na południu i wschodzie Polski sprawiają kolejarzom coraz większe problemy. Sporo pociągów dalekobieżnych na południu kraju jest opóźnionych od 20 do 40 minut. Na stacji Kraków najbardziej opóźnionym pociągiem jest IC Roztocze z Lublina do Bohumina, opóźniony o prawie godzinę, a w Katowicach IC Siemiradzki z Przemyśla do Wrocławia Głównego (122 min opóźnienia) oraz TLK Wetlina (prawie 50 minut) z Kłodzka do Zagórza. Bardzo opóźniona jedzie ze Szklarskiej Poręby do Warszawy IC Orzeszkowa (85 minut). Drugim najbardziej opóźnionym pociągiem na sieci jest pociąg EIC49 z Berlina do Warszawy, który do stolicy dotrze z 90-minutowym opóźnieniem. Niestety, ponad połowa pociągów PKP Intercity z Poznania do Warszawy dotarła dziś z większym lub mniejszym opóźnieniem, co pogarsza i tak fatalne czasy przejazdów na tej remontowanej od 5 lat trasie. W Poznaniu w ogóle notuje się dziś sporo opóźnień, przeważnie pociągów dalekobieżnych –od 15 do 30 minut.
Nie najlepsza sytuacja panowała także po południu w Warszawie.
W skali kraju odwołano kilkanaście pociągów, głównie regionalnych. Z rozkładu jazdy wypadły pojedyncze kursy pociągów Polregio, ŁKA (11420 z Łodzi do Sieradza) czy KD (np. z Wrocławia do Lubania).
Nasz dziennikarz sprawdził, jak wygląda ruch na granicy polsko-słowackiej, gdzie
ZSSK znacznie zwiększyło liczbę pociągów.