21 listopada na hiszpańskich torach zadebiutowało Iryo. 25 listopada spółka rozpocznie regularną obsługę połączeń pomiędzy Madrytem a Barceloną. Na tej trasie będzie aż trzech przewoźników, co zapewne czyni ją najbardziej zliberalizowaną na świecie.
Pojawienie się Iryo to efekt liberalizacji na hiszpańskiej sieci kolei dużych prędkości. Obecnie, poza państwową Renfe, na hiszpańskiej KDP kursują także pociągi francuskiego Ouigo, które konkurują na trasie Barcelona – Madryt. Iryo docelowo stanie się drugim największym – po narodowym Renfe – przewoźnikiem dużych prędkości w Hiszpanii. To efekt wygranej w postępowaniu ogłoszonym w roku 2019, które spółka wygrała. Dzięki niemu przypadnie na nią ok. 30% najszybszych połączeń kolejowych w kraju.
Pierwsze z superszybkich składów zespolonych ETR 1000, które będą wykorzystywane przez Iryo
rozpoczęły testy na linii w sierpniu, co pozwoliło na zakończenie procesu homologacji przed końcem roku.
21 listopada odbył się pierwszy inauguracyjny przejazd na trasie Madryt – Walencja, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele hiszpańskiego rządu, zarządcy infrastruktury (ADIF) oraz zaangażowanych firm i dziennikarze. Pociąg pokonał trasę między stacjami Chamartín-Clara Campoamor i Joaquín Sorolla w 1 godz. i 40 minut.
Pierwsze składy z regularnymi pasażerami pojadą jednak 25 listopada na trasie między Madrytem a Barceloną. Iryo będzie obsługiwało tu 6 par pociągów. Podróż dwoma z nich potrwa 2 godziny i 30 minut i będzie realizowana z prędkością maksymalną 300 km/h. Pozostałe cztery pojadą z taką samą prędkością, ale zatrzymają się na dwóch stacjach pośrednich, przez co podróż wydłuży się o 15 minut. W hiszpańskich ETR 1000 będą aż cztery klasy, będzie też restauracja. W całym pociągu działać będzie bezpłatne Wi-Fi (więcej na temat standardu pociągu
piszemy tutaj).
Właściciel marki Iryo – spółka Ilsa, chce między dwoma największymi miastami Hiszpanii uruchamiać do 16 par pociągów, trzeba jednak pamiętać, że między miastami kursować będą cały czas szybkie pociągi państwowego operatora Renfe (ekonomiczne Avlo i klasy premium – Ave) oraz pociągi francuskiej spółki córki SNCF – Ouigo). W dalszej kolejności pociągi Iryo mają pojechać na trasach z Madrytu do Walencji, Alicante, Malagi i Sewilli (to cztery różne linie KDP).
Obecnie spółka Ilsa, która jest właścicielem marki Iryo, należy w 45% do Kolei Włoskich (Trenitalii), w 31% do OFL (Operador Ferroviario de Levante) i spółki Globalvia, która posiada 24% udziałów.
Struktura właścicielska przewoźnika stawia jednak, podobnie jak w innych państwach europejskich, pytania co do rzeczywistej liberalizacji rynku kolejowego. W końcu w Hiszpanii nie pojawia się całkowicie niezależny operator a kolejny podmiot kontrolowany przez koleje innego państwa. Z drugiej strony jest to linia dużych prędkości o największej liczbie konkurujących ze sobą operatorów na świecie – warto obserwować jakie będą skutki tej polityki i czy przyniesie ona wzrost liczby pasażerów.