Trwa montaż urządzeń do nadawania sygnału bezprzewodowego internetu w pociągach ED250. Otrzymała je już połowa szybkich pojazdów. Do końca roku zestawy Pendolino przejdą jeszcze kilka zmian.
Obecnie montaż urządzeń, dzięki którym można odbierać sygnał sieciowy, ukończono w 10 pociągach. Cały proces trwa dla jednego zestawu od 2 do 3 tygodni. Wykonuje się go razem z przeglądami, aby czas przestoju składów nie wydłużał się z uwagi na montaż internetu.
Pociągi Pendolino serwisowane na Olszynce Grochowskiej zdążyły już w 2018 przejść tam naprawy poziomu P4, po przejechaniu ok. 1,2 mln kilometrów dla każdego z pociągów. Następne naprawy P4 przejdą w 2021 roku. Prezes Alstom Polska przypomina, że spółka będzie zajmować się kompleksową obsługą pojazdów aż do poziomu P5. Czyli przez kolejne ok. 10 lat.
– Pojazd 001 wrócił niedawno z Czech, w zeszłym roku przebywał zaś w Niemczech, natomiast pozwolenia austriackie mamy uzyskać częściowo na podstawie niemieckiej dokumentacji przedkładanej EBA. Do końca roku mamy doprowadzić do końca proces homologowania pojazdów. Polskie Pendolino jest trójsystemowe, jeśli taka będzie wola PKP Intercity, pojedzie za granicę – powiedział Artur Fryczkowski, który przypomniał, że jest to zależne także od pozytywnej decyzji organów unijnych. Podstawowe trasy dla ED250 zaplanowano bowiem w Polsce. PKP Intercity też na razie nie spieszy się z wysłaniem Pendolino za którąś z polskich granic.
Zgodnie
z zaleceniami Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych wkrótce w ED250 pojawią się także kamery, dzięki którym możliwa będzie rejestracja zdarzeń przed czołem pojazdu.
– Przeprowadziliśmy już testy urządzeń, które najlepiej będą się do tego nadawały – powiedział Fryczkowski. Montaż kamer
zalecono po katastrofie Pendolino w Ozimku. Zniszczony człon pojazdu obecnie jest naprawiany we Włoszech.
Z Polski wysłano go do Savigliano w kwietniu.