W 2019 roku PKP Intercity uruchomiły 137 705 pociągów. Jeśli wziąć pod uwagę nowe wskaźniki UTK, które zakładają, że pociąg opóźniony do 6 minut to pociąg „na czas”, 80,72% z nich dotarło do stacji przeznaczenia punktualnie.
PKP Intercity odnotowało najniższy poziom punktualności w styczniu (77,1%), następnie w okresie letnim – czerwiec, lipiec i sierpień (poniżej 79%) oraz w październiku (77,3%). W okresie letnim występowało najwięcej opóźnień przekraczających 120 min na stacji końcowej – w sierpniu było to 2,5% wszystkich opóźnionych pociągów. Oczywiście w wakacje ruch na torach jest większy, a więc także prawdopodobieństwo wystąpienia problemów na torach.
Różne przyczyny opóźnieńJako główną przyczynę problemów PKP Intercity raportowała „tabor” (21,6%), „inżynieria lądowa” (28,8%) i „przyczyny handlowe” (19,8%). Przekładając dwa ostatnie hasła na zrozumiały język: najwięcej przypadków opóźnień związanych było z niewłaściwą organizacją prac budowlanych (zamknięcia, ograniczenia, uszkodzenia urządzeń) i z opóźnieniami wtórnymi na sieci PKP PLK, spowodowanymi przez zdarzenie przypisane zarządcy, od którego przyjmowany jest pociąg, wydłużonym czasem przejazdu, późnym zgłoszeniem gotowości do odjazdu oraz, na ostatnim miejscu, lokowaniem podróżnych.
– Stacjami, na których zakodowano największą liczbę opóźnień pociągów przewoźnika, były stacje Warszawa Wschodnia, Warszawa Zachodnia oraz Poznań Główny. Pod względem czasu opóźnień pociągi PKP Intercity odnotowywały największe opóźnienia na stacjach Warszawa Wschodnia, Poznań Główny oraz Kraków Główny – czytamy w sprawozdaniu Urzędu Transportu Kolejowego.
W całym 2019 roku państwowa spółka odwołała też 753 pociągi.
Dla pewnego porównania przypominamy poziom punktualności dla poszczególnych kwartałów, jaki PKP Intercity zanotowało w 2018 roku. Było to kolejno: 74,52%, 68,20%, 66,68% i 72,53%. Istotne jest jednak, że w 2019 roku zmieniły się zasada obliczania opóźnień, o czym
piszemy tutaj. Od tego czasu część, zwłaszcza nocnych pociągów, korzysta z wydłużonych okresów postojów na stacjach, które pozwalają na zniwelowanie opóźnienia. Odbija się to jednak niekorzystnie na czasach przejazdu.
Komentarz PKP Intercity
Zdaniem spółki, dane dotyczące punktualności za lata 2018-2020 wskazują, że punktualność pociągów PKP Intercity uległa znacznej poprawie, a trend ten się utrzymuje.
– Wskaźnik punktualności w 2019 roku wyniósł 80,7%, co stanowi wzrost o ponad 5,5 pp. w stosunku do 2018 roku (zgodnie z obecnie stosowaną przez Urząd Transportu Kolejowego metodologią liczenia wskaźnika punktualności). Co więcej, poziom punktualności w każdym z kwartałów 2019 roku był wyższy niż w analogicznych kwartałach 2018 roku. Z kolei w pierwszym kwartale 2020 roku wskaźnik punktualności wyniósł 86,7%, zaś w drugim kwartale br. do stacji docelowej punktualnie przybyło 91,6% pociągów PKP Intercity. Warto również zauważyć, że w całym 2019 roku PKP Intercity odwołało zaledwie 0,5% swoich pociągów – napisała Katarzyna Grzduk, rzeczniczka spółki.
W kontekście okresu wakacyjnego, wskaźnik punktualności w trzecim kwartale 2019 roku wyniósł 79%, co stanowiło wzrost o ponad 7,3 pp. w stosunku do analogicznego okresu 2018 roku. Należy przy tym pamiętać, iż na ten okres składają się miesiące wakacyjne, w których podróżowanie koleją cieszy się zdecydowanie największą popularnością wśród pasażerów, co przekłada się na zwiększoną pracę przewozową i konieczność uruchamiania dodatkowych pociągów.
– W 2019 roku ponad 67% opóźnień było wynikiem m.in. zdarzeń losowych, działań innych przewoźników oraz przewoźników międzynarodowych, takich jak np. przyjęcie z zagranicy opóźnionego już pociągu czy awarii taboru innych przewoźników. Przyczyny opóźnień, na które PKP Intercity ma wpływ są na bieżąco poddawane szczegółowej analizie. Jej wyniki skutkują wdrażaniem działań, które konsekwentnie ograniczają poziom opóźnień – dodaje rzeczniczka.
Przy analizie wskaźnika punktualności należy także pamiętać o charakterze przewozów świadczonych przez PKP Intercity. Średnia odległość, którą pokonywał pasażer pociągu PKP Intercity w 2019 roku wyniosła 236 km, w przypadku natomiast pozostałych przewoźników jest to średnio 67,5 km. W odróżnieniu więc od połączeń regionalnych, pociągi PKP Intercity pokonują nawet kilkaset kilometrów, co zwiększa ryzyko ewentualnych opóźnień. Zdarzenia, które występują lokalnie, często mają wpływ na ruch większości pociągów dalekobieżnych.
Katarzyna Grzduk przypomina, że PKP Intercity realizuje strategię taborową na lata 2016-2020 z perspektywą do 2023 roku, której celem jest zabezpieczenie potrzeb taborowych spółki oraz restrukturyzacja parku w kierunku jego unowocześnienia zarówno pod względem technicznym, jak i podnoszenia komfortu dla podróżnych, przy jednoczesnym wycofywaniu najstarszych pojazdów. Po zakończeniu programu inwestycyjnego w 2023 roku tabor PKP Intercity będzie w 80 proc. nowy lub zmodernizowany. To powinno się pozytywnie przełożyć na poprawę punktualności.
O poziomie punktualności wszystkich polskich pociągów
można przeczytać tutaj.