Grupa posłów chciała się dowiedzieć, ile kosztowała słynna akcja rozdawania kremówek w Pendolino. Minister Aktywów Państwowych odmówił jednak odpowiedzi na to pytanie.
„Rynek Kolejowy” jako pierwszy informował o planowanej akcji Fundacji Grupy PKP i PKP Intercity. Przypomnijmy, że 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, w pociągach Pendolino wygłoszony został komunikat upamiętniający papieża, a pasażerowie otrzymali kremówki. Konduktorzy i kierownicy pociągów EIP byli zobowiązani do przypięcia do klap służbowych marynarek żółto-białej przypinki (to barwy flagi Watykanu). Pracownicy, którzy w klapach noszą znaczek PKP Intercity, również mają go zastąpić papieską flagą
Sytuacja wywołała ogromny rozgłos,
ale też kontrowersje. Krytykowano m. in. naruszenie wolności wyznaniowej drużyn pociągowych, brak informacji o producencie, składzie i alergenach na pudełkach, a także skład kremówek i warunki ich przechowywania. Kilka dni po wydarzeniu grupa posłów (Hanna Gill-Piątek, Iwona Maria Kozłowska, Franciszek Sterczewski, Joanna Jaśkowiak) zadała Ministerstwu Aktywów Państwowych szereg pytań dotyczących happeningu. - Część opinii publicznej została poruszona faktem, że „papieskie kremówki” (określenie użyte przez PKP) mogą stanowić zbędny wydatek publicznej spółki, które – jak zapowiadał premier Mateusz Morawiecki – zostały wielokrotnie upominane o potrzebie „bacznego przyglądania się każdej złotówce” i szukania oszczędności - tłumaczyli posłowie.
Pytali oni, kto odpowiadał za pomysł i przygotowanie happeningu, jaki był całkowity koszt przygotowania i kto go poniósł, w jakim trybie wybrano cukiernię, ile porcji przygotowano i rozdano, a nawet szczegółowo - ile ważyła jedna porcja, opakowanie i co się stało z nadmiarowymi ciastkami.
W odpowiedzi Maciej Małecki, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych stwierdza (na podstawie odpowiedzi z PKP SA i PKP Intercity), że akcja została zainicjowana i zorganizowana przez Fundację Grupy PKP. - Jednocześnie informuję, że Minister Aktywów Państwowych nie sprawuje nadzoru nad Fundacją Grupy PKP - ucina Maciej Małecki. Następnie "wyraża głębokie ubolewanie, że jasny w swojej wymowie projekt, oparty na odwołaniu do znanego wszystkim Polakom motywu wizyt św. Jana Pawła II w Ojczyźnie, którego ideą było wywołanie chwili wspomnień o wielkim Polaku w tym szczególnym dniu, stał się pretekstem do ataku politycznego i próby zdyskredytowania inicjatywy uczczenia rocznicy śmierci św. Jana Pawła II". Następnie kontynuuje rozważania na ten temat przez siedem kolejnych akapitów, bez związku z żadnym pytaniem z interpelacji.
- Czy można zaatakować politycznie kremówką? Według PKP Intercity - jeszcze jak! Za tą cukierniczą bigoterią PKP próbuje schować koszty słynnej akcji w pociągach pendolino - skomentowała na twitterze posłanka Gill-Piątek.