Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało o odstąpieniu od realizacji 11 zadań planowanych przez PKP PLK w ramach realizacji KPO. Ta decyzja wzbudza zaniepokojenie części sektora kolejowego. – Ta sytuacja będzie testem wiarygodności nowego zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. i Ministerstwa Infrastruktury. Niedopuszczalną byłaby sytuacja, kiedy w wyniku racjonalizacji planów inwestycyjnych, część środków alokowanych na infrastrukturalne projekty kolejowe pozostałaby niewykorzystana lub utracona – mówi Marita Szustak prezes Izby Gospodaraczej Transportu Lądowego.
Ministerstwo Infrastruktury dokonało przeglądu projektów planowanych do wdrożenia przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA (PKP PLK), finansowanych z KPO, czego efektem jest odstąpienie zarządcy infrastruktury od zawarcia umów w jedenastu postępowaniach o szacunkowej wartości 500 milionów złotych. PKP PLK zostały zobowiązane do zagospodarowania tej kwoty w ramach innych inwestycji o korzystniejszych parametrach efektywnościowych. Według deklaracji nowe przetargi mają zostać ogłoszone jeszcze w czwartym kwartale tego roku.
Od momentu powołania na stanowisko wiceminister ds. kolei Piotr Malepszak nie raz krytykował część inwestycji realizowanych lub planowanych przez PKP PLK jako nieefektywne i niedostosowane do realnych potrzeb ruchowych. – Ministerstwo Infrastruktury stawia i będzie stawiać bardzo duży nacisk na efektywne inwestowanie środków publicznych, generujących jak największy efekt dla pasażerów, przewoźników i konkurencyjności całego sektora transportu kolejowego –
podkreślał wyjaśniając tą decyzję wiceminister infrastruktury.
Budownictwo kolejowe w kryzysie– Z jednej strony, jako prezes organizacji zrzeszającej również przewoźników kolejowych, mogę wyrazić wsparcie dla takich działań, bo przykładów nietrafionych czy mówiąc najdelikatniej „nieprzemyślanych” inwestycji mamy niestety niemało. W pełni zgadzam się z Panem Ministrem, że inwestycje mają być „efektywne a nie efektowne”. Ale w tym miejscu nie mogę pominąć konsekwencji takich działań dla rynku wykonawczego i przemysłu. Budownictwo kolejowe, w tym producenci materiałów i urządzeń na jego rzecz, znajduje się bardzo głębokim kryzysie po latach kompletnej zapaści w zlecaniu nowych zadań inwestycyjnych na sieci PKP PLK z uwagi na brak środków z UE – mówi Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego (IGTL).
Szefowa IGTL podkreśla, że przez ostatnie lata o problemach z zapewnieniem stabilnego i elastycznego finansowania inwestycji kolejowych napisano już dziesiątki, jeśli nie setki, artykułów, oficjalnych wystąpień i analiz. Konieczność podjęcia działań w tym zakresie dla firm z branży budowlanej jest oczywista. – Stwierdzenia o tym, że system został uelastyczniony a „przeroby” w poszczególnych latach były rekordowe świadczyć mogą o kompletnym niezrozumieniu (albo celowym jego udawaniu) warunków prowadzenia biznesu – mówi Szustak i dodaje, że rynek żyje przyszłością, czyli nowymi kontraktami w portfelu, a to co jest obecnie na placu budowy to bardzo często opóźnione i fazowane projekty, które już dawno „skonsumowane” zostały w bilansach.
Każdy odwołany przetarg niepokoi– W tej sytuacji każdy odwołany przetarg to bardzo niepokojące zdarzenie, które w zrozumiały sposób wywołuje nerwowość wśród potencjalnych wykonawców, podwykonawców i dostawców. Z tym większym napięciem firmy przyglądać się będą realizacji zapowiedzi o pilnym uruchomieniu nowych postępowań jeszcze w tym roku – dodaje przedstawicielka IGTL.
– Z całą stanowczością i odpowiedzialnością za słowa muszę stwierdzić, że ta sytuacja będzie testem wiarygodności nowego zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. i Ministerstwa Infrastruktury. Niedopuszczalną byłaby sytuacja, kiedy w wyniku racjonalizacji planów inwestycyjnych, część środków alokowanych na infrastrukturalne projekty kolejowe pozostałaby niewykorzystana lub utracona. Liczymy, że nikt nie ma zamiaru redukowania planów inwestycyjnych, jeżeli chodzi o ich globalną wartość, ale również liczbę zadań, które mogłyby być zagospodarowane przez liczne podmioty na rynku – podkreśla Szustak.
Prezeska IGTL przypomina także, że minister potwierdził pilne przekazanie na rynek szczegółowej informacji o planach PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w tym zakresie na najbliższe tygodnie. – Mam nadzieję, że ogłaszane przetargi nie będą sprowadzać się wyłącznie do zadań wielomiliardowych, bo to niestety nie poprawi sytuacji na rynku – zaznacza IGTL.