Branża kolejowa ostro krytykuje nowy projekt kontrowersyjnej ustawy o czasie pracy maszynistów. Jak podkreśla Izba Gospodarcza Transportu Lądowego, wprowadzenie przepisów postuluje tylko jeden ze związków zawodowych – który nie reprezentuje ani całej branży, ani nawet całej grupy zawodowej.
Ministerstwo Infrastruktury zebrało uwagi do nowego projektu ustawy o czasie pracy maszynistów, który został opublikowany 16 grudnia 2022 roku [projekt UD48]. Do projektu złożono szereg uwag. Jak już pisaliśmy,
Railway Business Forum nie ma wątpliwości, że projekt w obecnej postaci nie może wejść w życie. Podobnego zdania jest Izba Gospodarcza Transportu Lądowego.
Głos branży na puszczyIzba Gospodarcza Transportu Lądowego już we wstępie do składanych uwag podkreśla ”głębokie rozczarowanie” faktem, że uwagi formułowane przez przedstawicieli rynku, ale również indywidualnie przez przewoźników i inne podmioty zatrudniające maszynistów i prowadzących pojazdy kolejowe, już na etapie założeń i pierwszego projektu ustawy, w ogromnej większości nie zostały wzięte pod uwagę. – Zastrzeżenia i postulaty były już co najmniej dwukrotnie przekazywane pisemnie, a także prezentowane podczas spotkań organizowanych przez Ministerstwo Infrastruktury – podkreśla IGTL, dodając, że branża kolejowa, w tym sami maszyniści, "wielokrotnie i jednoznacznie negatywnie wypowiadała się na temat projektu, ale głos ten jest jak dotąd ignorowany bez podania przekonującej argumentacji”.
Izba zaznacza, że podmiotem forsującym projekt w obecnym kształcie jest jedna z organizacji związkowych maszynistów, która w opinii IGTL nie jest reprezentatywna dla całej grupy zawodowej, w szczególności w odniesieniu do pracowników zatrudnionych w podmiotach prywatnych. Po raz kolejny podnoszona jest kwestia niedopuszczenia szerokiej reprezentacji branży do prac zespołu przygotowującego projekt – co jest zdaniem branżowych ekspertów niezrozumiałe w sytuacji obecnej struktury rynku, w szczególności w przewozach towarowych, gdzie spółki kontrolowane przez Skarb Państwa nie mają pozycji dominującej.
Dane sprzed dekady
Po drugie Izba zwraca uwagę, że ocena skutków regulacji nadal odnosi się do stanu z roku 2016, co więcej wskazując na poprawę w porównaniu z rokiem 2013. Jest to w opinii firm reprezentowanych przez IGTL niewłaściwe i niedopuszczalne. – Ustawa jest doniosłym aktem normatywnym, dlatego też uzasadnienie jej wprowadzenia powinno się opierać na rzetelnej diagnozie problemu na podstawie aktualnych danych. Trudno mówić o takiej sytuacji, kiedy OSR przytacza statystyki sprzed sześciu czy dziewięciu lat, a także pomija istotne i niejednokrotnie podnoszone zmiany, które miały miejsce od tamtego czasu, a także zastrzeżenia podmiotów objętych regulacją, w tym dotyczące poważnego niedoszacowania kosztów wdrożenia i kosztów związanych m.in. z nadzorem – czytamy. Brak jest także zdaniem Izby wiarygodnych analiz wskazujących, że przyczyną zdarzeń kolejowych są nieprawidłowości w zakresie czasu pracy i odpoczynku maszynistów oraz że nieprawidłowości te mają charakter systemowy, co uzasadniałoby unormowanie tych kwestii w odrębnej ustawie poza Kodeksem Pracy.
Niekorzystny dla branży projekt
IGTL podkreśla też, że podaż pracowników z uprawnieniami maszynistów jest w Polsce niewystarczająca, co potwierdzają statystyki przedstawione przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego oraz opinie przedstawiane przez firmy członkowskie IGTL. – Dlatego uważamy, że wszelkie przepisy ograniczające dostępność maszynistów, a taki skutek niewątpliwie będzie miało wejście w życie omawianego projektu ustawy, powinny zostać wprowadzone dopiero po uproszczeniu i przyspieszeniu procesu szkolenia przyszłych maszynistów, tak aby na rynku była zapewniona odpowiednia liczba wykwalifikowanych pracowników – czytamy.
Równie ważne jest zdaniem IGTL, że przy przedłożeniu projektu tak dalece ingerującego w sytuację na rynku, konieczne jest sporządzenie pogłębionej i realnej oceny oddziaływania o znamionach analizy kosztów i korzyści. Tej nie przeprowadzono.
Co do zasady wszystkie zabierające głos w wewnętrznych konsultacjach IGTL firmy członkowskie zgłaszają zbieżne, negatywne uwagi dotyczące zaostrzania przez projekt, w porównaniu do uregulowań przewidzianych Kodeksie Pracy, wymogów dotyczących okresów rozliczeniowych tygodniowego wymiaru czasu pracy, również w równoważnym systemie czasu pracy, a także w zakresie nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego. W opinii przewoźników oraz innych przedsiębiorców zatrudniających maszynistów i pracowników z prawem kierowania pojazdami kolejowymi doprowadzi to do pogłębienia deficytu wykwalifikowanych pracowników bez uzyskania jakichkolwiek korzyści w zakresie bezpieczeństwa – pisze Izba, podsumowując, że projekt zawiera szereg rozwiązań bardzo niekorzystnych dla rynku przewozów pasażerskich i towarowych, a także branży budowlanej.