Hupac, europejski potentat przewozów intermodalnych, mimo nie najlepszego roku dla całej branży TSL, nie rezygnuje z rozwoju i podejmuje śmiałe wyzwania. W tej strategii jest także miejsce dla Polsku.
Rozmowy w Chinach szefa Hupac Intermodal AG, dyrektora Bernharda Kunza, przyniosły rezultaty. Hupac będzie mógł wkrótce oferować przewozy - przez Polskę (potem Trasą Transsyberyjską, tzw. Transsibem) - do Chin. Operator ten, znany z przewozów przez Alpy, teraz jednak zamierza rozbudowywać swoją sieć transportową na osi Wschód-Zachód. Będzie to możliwe dzięki partnerstwu: najpierw z rosyjskim operatorem Russkaya Troyka, a teraz z chińskim spedytorem kolejowym Eurasia Good Transport.
* Fot. Rynek Kolejowy.
W Rosji przewozy kolejowe (głównie ze względu na ogromne przestrzenie i okresowo nieprzejezdne drogi) są 10-krotnie większe niż samochodowe (koleją wozi się tam głównie towary masowe i sypkie). Dużym problemem jest natomiast kiepska infrastruktura (nie tylko tory). Pewną szansę upatrywano do niedawna (do kryzysu) w ambitnych planach jej rozwoju do roku 2030. W Chinach jest inaczej - nie tylko na infrastrukturę idą ogromne nakłady, ale i kraj rozwija się w rekordowym tempie.
Hupac za cel stawia sobie co najmniej tak szybkie dostarczanie ładunków transportem kolejowym, jak samochodowym. Dlatego od wielu lat popiera wszelkie inicjatywy wspierające liberalizację transportu kolejowego w Europie. W tej sytuacji nie dziwi to, że irytuje go 300% podwyżka dostępu do infrastruktury dla transportu kombinowanego w Polsce, czy mniejsza już podwyżka taryf (od 1 stycznia 2010) w Szwajcarii.