Japońska firma znana dotąd w Polsce ze sprzętu elektronicznego, macierzy dyskowych czy elektronarzędzi rozwija działalność na szerszą skalę. Wchodzi na krajowy rynek z produktami dla przemysłu, energetyki, kolei i bankowości. Skłoniła ją do tego organizacja Euro 2012.
Na świecie Hitachi dostarcza produkty i usługi dla wielu segmentów przemysłu m.in.: systemy zasilania, budowa elektrowni jądrowych i hydroelektrowni, maszyny budowlane, produkty dla przemysłu motoryzacyjnego, kable i przewody, monitory LCD, pojazdy szynowe.
Jak przyznają przedstawiciele Hitachi, wejście na polski rynek z bardziej kompleksową ofertą jest spóźnione, jednak koncern ma nadzieję jeszcze zdobyć na nim wysoką pozycję. Wiąże nadzieje z rozwojem infrastruktury, głównie szybkiej kolei, oraz z inwestycjami sektora energetycznego, w tym z planami budowy elektrowni atomowej.
- Polski rynek jest bardzo ważny, jego atrakcyjność rośnie wraz z planami rozwoju. W Europie Zachodniej nasza pozycja przypomina pozycję firm Siemens czy General Electric. Teraz poświęcamy więcej uwagi Europie Środkowo-Wschodniej, a Polska odgrywa tu kluczową rolę. Spodziewamy się silnego wzrostu związanego z budową infrastruktury, przyspieszonego w perspektywie Euro 2012 - mówi Stephen Gomersall, dyrektor naczelny Hitachi Europe Ltd.
Hitachi rozwija w Europie systemy zasilania pojazdów szynowych. W Japonii powstał kolejowy hybrydowy system trakcyjny. Wykorzystuje on silnik diesla oraz baterie elektryczne. Obecnie system ten jest testowany w Wielkiej Brytanii i niewykluczone, że zostanie zaoferowany Polsce.
Najstarszą spółką koncernu w Polsce jest Hitachi Power Tools, firma sprzedająca narzędzia specjalistyczne, powstała w 1997 r. Od 2001 roku działa też firma Hitachi Data Systems, dostawca m.in. pamięci masowych. W 2006 r. założono firmę Digital Media Group, która koordynuje działania lokalne i dystrybuuje urządzenia elektroniczne.
Od stycznia 2007 roku uruchomiono zaś w Warszawie przedstawicielstwo Hitachi Europe Ltd. W jego biurze będzie prowadzony monitoring wszystkich działań w Polsce, analiza rynku i przygotowywanie strategii marketingowych.
Dyrektorem odpowiedzialnym za rozwój biznesu w Polsce został Piotr Zawadzki. Jak mówi, Hitachi liczy na m.in. na dostawy pociągów szybkobieżnych i wagonów dla drugiej linii warszawskiego metra.
- Widzimy też rozwój energetyki, z którą jesteśmy w Polsce związani od dawna, dostarczając turbiny i kotły. Mamy tutaj partnerów, m.in. Rafako. Mamy też mniejszych, niszowych przedstawicieli, partnerów działających w wielu sektorach. I szukamy nowych - mówi Zawadzki.
Firma spodziewa się także zainteresowania jej systemem biometrycznym opartym na identyfikacji żył palca (Finger Vein ID), ze strony banków. W Japonii już funkcjonują bankomaty z których dokonuje się wypłaty po przyłożeniu palca do czytnika.
Poza sprzedażą produktów w Polsce, Hitachi nie planuje inwestycji w fabryki i centra rozwoju. Niedawno koncern uruchomił w Czechach fabrykę wyświetlaczy plazmowych i LCD oraz montownię telewizorów.
Jednak Piotr Zawadzki do końca nie wyklucza inwestycji w przyszłości. Ewentualne plany nowych projektów mogą powstać, jeśli nowo otwarte biuro zauważy opłacalność takiego przedsięwzięcia. Nie jest to wykluczone, zwłaszcza, że Hitachi ma zamiar nawiązać współpracę z Polską Agencją Informacji i Inwestycji zagranicznych.
Japoński koncern posiada na świecie 932 spółki. W Europie funkcjonuje 88 spółek w 24 lokalizacjach, zatrudniających 5300 osób. Na naszym kontynencie firma ma 18 zakładów produkcyjnych i 6 ośrodków badawczo-rozwojowych.
* A-Train produkcji Hitachi (fot. Hitachi).