Hitachi Rail będzie nadal zabiegać o kontrakty na systemy sterowania na sieci PKP PLK, a także wykazuje zainteresowanie udziałem w projektach związanych z planowanymi liniami dużych prędkości. Nowe podejście do cyfryzacji umożliwi zamawianie w jednym postępowaniu przetargowym większych niż dotąd zakresów – powinno to skrócić czas inwestycji oraz obniżyć ich koszty.
Obecnie grupa Hitachi zatrudnia w Polsce ponad 6700 ludzi w 6 różnych spółkach. W sektorze kolejowym firma zatrudnia ok. 300 osób. Roczne średnie przychody części odpowiedzialnej za transport kolejowy wynoszą ok. 300 mln zł, a całej grupy Hitachi w Polsce – ponad 4 mld zł. Zakłady Hitachi związane z transportem szynowym działają w 7 miastach, po reorganizacji związanej z
przejęciem Thales GTS weszły one w skład dywizji Hitachi Rail.
Konieczne przyspieszenie w Polsce. Inne kraje nie zwalniają tempa
– W strukturach Hitachi w Polsce stanowimy ok. 5-7%. W ostatnich dwóch latach, ze względu na spowolnienie przetargowe, kwoty te nieco zmalały – mówi prezes zarządu Hitachi Rail GTS Polska Paweł Przyżycki. Tak jak cały sektor infrastruktury kolejowej w Polsce, firma odczuła wstrzymanie w latach 2021-2023 przeznaczonych dla Polski środków unijnych z Funduszu Odbudowy.
Choć w całej Europie Środkowo-Wschodniej dzięki funduszom UE branża odnotowała duży wzrost zamówień, w Polsce na rynku panowała stagnacja. Jak zaznacza prezes, firma dzięki wcześniej podpisanym dużym umowom była w lepszej sytuacji niż duża część branży. Niemniej jednak brak nowych kontraktów odbił się w jakimś stopniu także na naszych przychodach – przyznaje. Dzięki przynależności do dużej międzynarodowej grupy, mogliśmy część polskich inżynierów zaangażować w projekty międzynarodowe.
Największe kontrakty Hitachi w Polsce to dziś system ETCS na 650 km magistrali E20, a także na linii 7 oraz na E30 Kraków – Rzeszów. Dużym kontraktem w ostatnich dwóch latach było także LCS Białystok. Firma deklaruje ponadto zamiar wejścia na polski rynek taborowy. Za krok w tym kierunku można uznać podpisane w marcu porozumienie o
współpracy z PKP Intercity Remtrak.
Stare podejście się nie sprawdziło. Co zmienią PKP PLK?
Dziś firma patrzy w przyszłość z optymizmem. Prezes Przyżycki uważa jednak, że podejście PKP PLK do przetargów na systemy sterowania wymaga zmian. Jego zdaniem cyfryzacja i wdrażanie nowoczesnych systemów sterowania powinny być realizowane zgodnie z odrębnym planem (zarządca infrastruktury zapowiedział już jego opracowanie), a nie jako uzupełnienie inwestycji torowych. Zamiast dzielenia inwestycji na drobne fragmenty powinno się, według przedstawiciela Hitachi, organizować duże przetargi, obejmujące całe linie lub obszary sieci. Konieczne jest też jak najszybsze rozwiązanie
sporu w sprawie systemu GSM-R, by sprawnie wdrażać system ETCS.
Nasz rozmówca proponuje też systemowe uregulowanie kwestii modernizacji urządzeń, które zbliżają się do kresu swojego cyklu technologicznego (kończy się produkcja zastosowanych w nich podzespołów). Za najpilniejszą kwestię uważa jednak samo wznowienie zamówień. – Dla całej branży najważniejsze jest w tej chwili, by jak najszybciej rozpocząć podpisywanie nowych kontraktów – zarówno dużych, jak i małych – podkreśla. Duże nadzieje Hitachi wiąże z budową linii dużych prędkości „Y”, dla której koncern jest gotowy zaoferować kompleksowy system sterowania, elektroenergetyki trakcyjnej oraz taboru dużych prędkości.