– Dla nas strajk nie jest celem. Dla nas celem jest zawarcie paktu gwarancji pracowniczych oraz zabezpieczenie miejsc pracy dla naszych członków. Jeżeli to zostanie zapewnione, to my wcale nie będziemy strajkować – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Henryk Grymel przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.
– Zespół Trójstronny ds. Kolejnictwa rozpoczął się o godz. 14, a zakończył się tuż przed siódmą rano następnego dnia. Po całonocnej dyskusji, doszliśmy do takiej sytuacji, że zostaliśmy zmuszeni zawiesić rozmowy. Umówiliśmy się, że 1 kwietnia zostaną wznowione – wytłumaczył szef kolejarskiej „Solidarności”. – Mimo, iż strona związkowa proponowała wspólne stanowisko, nie doszliśmy do konsensu, więc w międzyczasie przeprowadzimy referendum strajkowe, żeby się dowiedzieć, czy nasi pracownicy chcą mięć pakty gwarancji pracowniczych, czy nie – dodał.
Dlaczego nie udało się znaleźć konsensusu? - Uznaliśmy, że jeżeli nawet dojdziemy do porozumienia, że pakty gwarancji pracowniczych muszą być zawarte przed prywatyzacją, to niewiele da, bo strona rządowa nie chciała się zgodzić na sankcje w sprawie zerwania tego ustalenia – wyjaśnił Henryk Grymel. Sankcje miałby polegać na tym, że w sytuacji braku paktu gwarancji pracowniczych przed prywatyzacją spółki, związki zawodowe mogłyby przeprowadzić strajk bez dodatkowych procedur, jak np. dialog społeczny.
Przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” wyraził nadzieję, że mimo rozpoczęcia referendum strajkowego, akcja protestacyjna nie będzie konieczna. – Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że 1 kwietnia na drugiej części zespołu sprawy zostaną domknięte i wszystko będzie po myśli kolejarzy – powiedział. – Dla nas strajk nie jest celem. Dla nas celem jest zawarcie paktu gwarancji pracowniczych, zabezpieczenie miejsc pracy dla naszych członków. Jeżeli to zostanie zapewnione, to my wcale nie będziemy strajkować – dodał.
Referendum strajkowe zostanie przeprowadzone w trzech spółkach: Przedsiębiorstwie Napraw Infrastruktury, PKP Cargo oraz PKP Intercity. Henryk Grymel nie wykluczył, że zasięg referendum zostanie rozszerzony także na inne spółki z grupy PKP. – Wytypowaliśmy trzy spółki, w których odbędzie się referendum, biorąc pod uwagę ich plany prywatyzacyjne, ale nie zamykamy drogi innym spółkom, które chciałyby przeprowadzić referendum – stwierdził.
Przypomnijmy, że planami prywatyzacyjne grupy PKP obejmują sprzedaż w najbliższym czasie jeszcze takich spółek, jak: PKP Energetyka, TK Telekom czy PKP Polskie Koleje Linowe, w których jedyną organizację związkową ma „Solidarność”. – Jestem umówiony w przyszłym tygodniu z przedstawicielami "Solidarności" w Polskich Kolejach Linowych. Skoro ta spółka też ma być przygotowywana do prywatyzacji, chcemy, aby pakt gwarancji pracowniczych także w tej spółce został spisany przed jej prywatyzacją. My nie zapominamy o nikim – zapewnił szef kolejarskiej „Solidarności”.