W nocy, 6 lutego został zniszczony wagon Kolei Mazowieckich znajdujący się w składzie pociągu relacji Warszawa Zachodnia- Siedlce. Grafficiarz wykonał na pudle graffiti o łącznej powierzchni ok. 4 m².
W czwartek, 20 minut po północy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei podczas patrolu stacji Siedlce zatrzymali wandala, który dokonał dewastacji wagonu KM. - Sprawca w momencie ujęcia zdążył już wykonać na pudle wagonu graffiti o powierzchni ok. 4 m² - podaje SOK
Zatrzymany mężczyzna miał przy sobie sześć pojemników farby w sprayu. Wandal został przekazany do dyspozycji policji.
Z problemem, jakim jest nielegalne graffiti Koleje Mazowieckie zmagają się od dawna. W 2012 roku wykonano je na niemal 5000 m kw. powierzchni taboru przewoźnika. - Koszt usunięcia wynosił prawie 600 tys. - mówi Aneta Podgajna z biura prasowego przewoźnika.
W 2013 roku zniszczono podobną powierzchnię taboru. Koszt usunięcia okazał się jednak dużo wyższy, wyniósł ponad 1 mln zł. - Wzrost kosztów spowodowany jest m.in. rodzajem farb, których używają malujący. Niestety, są to środki, które trwale wnikają w malaturę i nie da się ich usunąć. W związku z tym tabor kierowany jest do powtórnego malowania – wyjaśnia Podgajna.
Spółka zapewnia, że podejmuje działania prewencyjne ukierunkowane na zwiększenie bezpieczeństwa taboru, m.in. instalowany jest monitoring w sekcjach eksploatacyjnych.