Rząd PiS powinien kontynuować rozwój infrastruktury transportowej ze szczególnym uwzględnieniem budowy KDP. Rozbicie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju może jednak utrudnić to zadanie – uważa były minister transportu w pierwszym rządzie Donalda Tuska, dziś poseł PO Cezary Grabarczyk.
Komplementowany przez C. Grabarczyka minister Andrzej Adamczyk („jako wieloletni wiceprzewodniczący Komisji Infrastruktury jest dobrze przygotowany do pełnienia funkcji. Życzę Mu powodzenia” – napisał poseł) stanie, według naszego rozmówcy, przed tymi samymi zadaniami, co szefowa MIR w zdymisjonowanym rządzie PO. – Modernizacja infrastruktury kolejowej będzie w dalszym ciągu najważniejszym wyzwaniem nowego rządu – uważa były minister infrastruktury.
Łódzki poseł PO liczy na przyspieszenie budowy Kolei Dużych Prędkości. – Ten projekt ma już gotowe studium wykonalności. Po dobrych doświadczeniach z Pendolino wiemy, że szybka kolej może skutecznie konkurować z transportem samochodowym i lotniczym. Przedłużenie projektu Y do Niemiec i Czech pozwoli na włączenie Polski do europejskiej sieci szybkich kolei – argumentuje rozmówca RK.
W ocenie C. Grabarczyka program drogowy jest realizowany sprawnie. – Wyzwaniem będzie upowszechnienie elektronicznego systemu poboru opłat i znalezienie środków na budowę brakującego odcinka autostrady A 1 Piotrków – Częstochowa – przewiduje poseł.
Nasz rozmówca krytykuje pomysł podzielenia Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju na trzy niezależne resorty (infrastruktury i budownictwa, rozwoju oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej).
– Takie rozwiązanie nie przyspieszy realizacji projektów. Organizacja nowych resortów, spory kompetencyjne i rekrutacja zwiększają ryzyko w okresie ostatecznego rozliczania projektów posiadających finansowanie europejskie – uważa C. Grabarczyk.