Były minister infrastruktury, który był mocno zaangażowany w przygotowania do budowy tzw. linii Y z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia, ocenił, że decyzja o opóźnieniu realizacji inwestycji była słuszna. Pozwoliła bowiem jego zdaniem rozwinąć sieć drogową, co istotnie pobudziło gospodarkę, zwłaszcza w okolicach węzłów autostrad i dróg ekspresowych.
– Linia kolei dużych prędkości, tzw. igrek, to projekt przyszłości – mówił w środę podczas seminarium na wydziale zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury i poseł PO. – Z tego projektu absolutnie nie rezygnujemy, jego rozwój został jedynie zahamowany – przekonywał.
Przypomniał, że w 2008 roku rząd przyjął plan budowy KDP. – Ale wówczas pojawił się kryzys. W związku z nim musieliśmy dokonać wyboru: czy w pierwszej kolejności budować drogi, czy przeznaczyć ponad 20 mld zł na realizację linii kolejowej. Wybraliśmy drogi i chyba zrobiliśmy dobrze. Świadczą o tym wielkie inwestycje, jakie pojawiają się przy węzłach drogowych – ocenił były minister.
Kolejne rządy będą zobowiązane do budowy
Przedstawiciel PO zaznaczył, że cały czas toczą się prace nad studium wykonalności trasy „igreka”. – Zadbaliśmy też o to, by to połączenie zostało wpisane do transeuropejskiej sieci transportowej, i KDP zostało tam ujęte jako projekt bazowy – mówił. Jak tłumaczył, oznacza to zobowiązanie dla polskiego rządu do wybudowania linii do 2030 r. Zdaniem byłego ministra odsunięta o dekadę realizacja pozwoli zlikwidować ograniczenia sieci kolejowej wynikające z jej historycznego kształtu. – Kiedy powstawały linie do Wiednia i Berlina, Łódź była tak mała, że projektanci nie odchylili w jej kierunku tras. Ale dziś to olbrzymie miasto i tylko za pomocą KDP możemy dać jej mieszkańcom dobre połączenia – przekonywał.
Cezary Grabarczyk podkreślał, że przygotowaniem do budowy kolei dużych prędkości jest kończąca się przebudowa dworca Łódź Fabryczna. Stwierdził, że gdyby nie przeniesiono głównego łódzkiego dworca pod ziemię, istniała groźba lokalizacji stacji KDP obsługującej całą aglomerację na obszarze pomiędzy Strykowem a Zgierzem, czyli co najmniej kilkanaście kilometrów od centrum Łodzi. – Możliwe też, że linia powstałaby jako równoległa do magistrali E20, która całkowicie omija Łódź – mówił.
Przebicie pod Łodzią „jest zagwarantowane”
– Bardzo optymistyczne jest to, że Komisja Europejska nie tylko przeznaczyła ponad miliard złotych na sfinansowanie tego wielkiego projektu intermodalnego, jakim jest Łódź Fabryczna, ale i postawiła konkretny warunek. Budowę dworca dofinansowano pod warunkiem przebicia tunelu dalej na zachód – stwierdził były minister. – To daje gwarancję, że dalszy ciąg zostanie zrealizowany. Liczymy, że budowa rozpocznie się w 2018 roku i potrwa 3, może 4 lata – deklarował przedstawiciel PO.
– Szybka kolej będzie sprzyjać rozwojowi regionu – dodał marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. – Warto podkreślić, że Komisja Europejska cały czas wspiera inwestowanie w kolej na naszym terenie, także ze względu na położenie Łódzkiego na przecięciu dwóch korytarzy transportowych: wschód – zachód i północ – południe – mówił. Ocenił, że poprawa warunków infrastrukturalnych, w tym kolejowych, jest strategicznym wyzwaniem na skalę europejską.
Zapraszamy na V Kongres Kolejowy, który odbędzie się 28 października 2015 roku w Katowicach. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi analiza polskiego rynku kolejowego oraz kwestia przygotowania inwestycji w infrastrukturze kolejowej.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz TUTAJ.