Gorzów Wielkopolski przyjął dość kuriozalny plan rozwoju sieci tramwajowej. Rekomenduje on… likwidację jednej z tras (na Piaski) i zastąpienie jej autobusami elektrycznymi z powodu budowy ciepłociągu. Niejako na osłodę miałaby powstać nowy odcinek trasy na Górczyn.
Obecna perspektywa unijna, z niewielkimi wyjątkami, przyniosła renesans tramwajów w polskich miastach. Szczęścia nie miał jednak Gorzów Wielkopolski – miasto nie mogło skorzystać z puli środków zapisanych w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko na projekty związane z transportem miejskim w obszarach metropolitarnych. Wyróżniono bowiem tylko dziewięć obszarów metropolitarnych: katowicki, trójmiejski, warszawski, wrocławski, toruńsko-bydgoski, łódzki, krakowski, szczeciński i poznański. W efekcie w ostatnich latach zrealizowano relatywnie mało projektów tramwajowych w Gorzowie, a sieć znajduje się w stanie stagnacji.
Tramwaj na cenzurowanym
Prawda jest jednak taka, że władze miasta nie patrzą zbyt przychylnie na komunikację szynową. Już kilka lat temu Tadeusz Jędrzejczak, prezydent Gorzowa Wielkopolskiego, mówił o likwidacji linii tramwajowej na Piaski z powodu braku środków na jej remont. Przeszkodą w utrzymaniu tej trasy miał być także pomysł stworzenia deptaka w ciągu Chrobrego. Teraz torowisko na Piaski nadal jest na cenzurowanym, ale z zupełnie innych powodów.
Niedawno miasto zaprezentowało plan transportowy oraz plan rozwoju podsystemu tramwajowego. Firma Public Transport Consulting Marcina Gromadzkiego, rzecznika prasowego ZKM w Gdyni, analizowała kilkanaście wariantów rozwoju sieci tramwajowej. Jak napisali autorzy, najwięcej korzyści przyniósłby wariant o najszerszym zakresie realizowanych inwestycji z utrzymaniem wszystkich istniejących tras. Zakłada on budowę linii do osiedla Górczyn – do Szpitala przy Górczyńskiej oraz ul. Fieldorfa-Nila – i połączenie ich z istniejącymi trasami do Silwany oraz na Piaski.
Przeszkadza ciepłociąg
Ten wariant nie jest jednak rekomendowany. Z uwagi na określone przez miasto uwarunkowania do realizacji wskazana jest propozycja z budową nowej trasy na Górczyn (do pętli Fieldorfa-Nila), która odchodzi od trasy na Silwanę oraz likwidacją trasy do pętli Piaski. W zamian za wycofane tramwaje miałyby jeździć autobusy elektryczne. Skąd takie rozwiązanie? Miasto planuje budowę ciepłociągu w śladzie linii, rozłożoną na… 7-8 lat, co oczywiście wiąże się z przerwą w kursowaniu tramwajów. Trudno natomiast byłoby, jak przekonują autorzy, pozyskać pieniądze z Unii na realizację projektu, a następnie zamknąć trasę na tak długi czas.
Dalsza część artykułu na stronie Transport-publiczny.pl