Już dwukrotnie informowaliśmy o zamieszaniu w związku z terminem modernizacji estakady w Gorzowie. I po raz kolejny musimy do tematu wrócić, ponieważ lubuski wojewoda, ministerstwo i zarządca infrastruktury przesyłają sprzeczne komunikaty nie tylko jeśli chodzi o termin remontu, ale nawet jeśli chodzi o stan estakady.
Przypomnijmy: w sierpniu 2013 roku sukcesem rozmów z zarządem spółki PKP PLK w sprawie przeprowadzenia modernizacji estakady chwalił się lubuski wojewoda Jerzy Ostrouch. Wspólnie z Józefem Matuszczakiem dyrektorem szczecińskiego oddziału PKP PLK ogłosili, że modernizacja zakończy się w 2016 roku, a PKP PLK zabezpieczyła na realizację inwestycji ponad 100 mln zł.
Jednak na początku marca Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju poinformowało „Rynek Kolejowy”, że 2016 rok to termin nie zakończenia, a rozpoczęcia robót budowlanych. Co gorsza, wciąż nie jest pewne finansowanie inwestycji. W odpowiedzi Urząd Wojewódzki przesłał do redakcji stanowisko w którym zapewnia... że estakada zostanie wyremontowana jeszcze w 2016 roku. – Projekt jest przygotowywany, pieniądze zaplanowane, remont estakady kolejowej w Gorzowie będzie realizowany – zapewnił Bogdan Mucha, pełnomocnik wojewody lubuskiego ds. infrastruktury transportowej. Urząd Wojewódzki poinformował też, że obiekt obecnie zagrożony jest katastrofą budowlaną, remont jest konieczny, w innym razie estakada wyłączona będzie z ruchu kolejowego.
Jaka katastrofa?
Po odpowiedzi z urzędu wojewody ponownie wystąpiliśmy o stanowisku do MIR i PKP PLK. Jak się okazuje, o zagrożeniu katastrofą PKP PLK nie ma pojęcia. – Z decyzji nałożonych przez nadzór budowlany nie wynika, iż estakada kolejowa w Gorzowie Wielkopolskim „jest zagrożona katastrofą budowlaną”. Z decyzji tych nie wynika także, że nadzór budowlany ma zamiar zamknąć estakadę przed 2016 r. – zapewnił Zbigniew Wolny z biura prasowego PKP PLK.
– Estakada jest pod stałą kontrolą techniczną prowadzoną przez pracowników PLK, którzy posiadają stosowne uprawnienia budowlane. Kontrole te potwierdzają także, że żadna część estakady nie jest zagrożona „katastrofą budowlaną” – dodał Wolny. Na dowód dobrego stanu estakady przypomniał, że obecnie pociągi pasażerskie poruszają się na całej długości obiektu z prędkością 60 km/h
Modernizacja, jeśli…
Zarówno PKP PLK, jak i ministerstwo nie zgadzają się też z tezą wojewody, że modernizacja estakady w najbliższym czasie jest pewna. Oba źródła podkreślają, że to możliwe tylko, jeśli uda się to sfinansować ze środków unijnych. Do tego daleka droga – najpierw musi być gotowa dokumentacja, które przygotowuje Transprojekt Gdański, a potem PLK spróbuje zgłosić inwestycję w ramach tzw. projektu horyzontalnego dot. poprawy stanu technicznego obiektów inżynieryjnych.
Przy okazji ministerstwo przypomina, że Pierwotnie zakładano, że modernizacja zostanie ujęta w Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym 2007-2013, ale to lubuski marszałek nie zgodził się na to rozwiązanie. Dlatego studium modernizacji PKP PLK przygotowała własnym sumptem – i to tylko ten etap widniał kiedykolwiek w Wieloletnim Programie Inwestycji Kolejowych.
Dwugłos w PKP PLK
W harmonogramie prac nad estakadą, jaki otrzymaliśmy od PKP PLK, ponownie znajduje się potwierdzenie, że 2016 rok to najwcześniejszy termin rozpoczęcia robót budowlanych – tylko jeśli projekt zostanie dofinansowany, i nie będzie opóźnień podczas przygotowywania dokumentacji, wniosku o dofinansowanie, ani przetargu na dokumentację. Same prace mają trwać 18 miesięcy, czyli zakończą się w 2017–2018 roku. Zbigniew Wolny poinformował również, że nie ma żadnych planów dotyczących elektryfikacji linii.
Śledząc kolejne odpowiedzi wojewody, szczecińskiego oddziału PKP PLK, centrali tej samej spółki, oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju można zacząć się zastanawiać, czy na pewno chodzi o ten sam obiekt? W jednej wersji – zagrożona katastrofą budowlaną konstrukcja, która w każdej chwili może zostać zamknięta, ale już jest 100 mln złotych na jej modernizację, który potrwa do końca 2016 roku. W drugiej – prędkość eksploatacyjna 60 km/h na całej długości, i modernizacja od 2016 roku – o ile będą unijne pieniądze. Dlaczego nie można uzgodnić jednej wersji, nawet w ramach tej samej spółki?