Odnowiony niedawno budynek dworca Goczałkowice Zdrój może zostać zasłonięty przez ekrany akustyczne – alarmują władze gminy. Dotychczasowe zabiegi o zmianę decyzji nie przyniosły rezultatu. PKP PLK twierdzi, że na zmianę decyzji jest jeszcze czas – żąda jednak od gminy dostarczenia zaktualizowanych wyników badań hałasu.
Jeszcze przed kilkoma laty budynek dworca na przystanku Goczałkowice Zdrój przy linii 139 był ruiną. Po pożarze, który strawił obiekt w 2002 r., planowano jego rozbiórkę. Na szczęście jednak w 2013 r. budynek przejęły od PKP SA lokalne władze, które kompleksowo go wyremontowały i urządziły w nim centrum obsługi ruchu turystycznego. Funkcję tę dworzec pełni od kwietnia roku 2016. W 2020 r. budynek otrzymał
pierwszą nagrodę w konkursie „Dworzec Roku” za najlepszą rewitalizację obiektu dworcowego.
Władze gminy: Nie potrzebujemy ekranów
Dziś jednak mieszkańcy i samorząd obawiają się, że efekty ich pracy zostaną zmarnowane. Podczas zbliżającej się
modernizacji magistrali E65 PKP PLK zaplanowały ustawienie tuż obok dworca wysokich na 3,5 metra ekranów akustycznych. Zdaniem lokalnej społeczności konstrukcje zasłoniłyby dworzec oraz pobliskie tereny zielone (w tym – Park Zdrojowy), oszpecając okolicę. Niedawno gmina została wywłaszczona na rzecz PKP PLK z terenu przy dworcu, na którym mają pojawić się ekrany.
– Rozumiem, że kwestia ograniczenia hałasu jest ważna, jednak nie możemy zapominać o walorach estetycznych, zwłaszcza w miejscowości uzdrowiskowej! Wielokrotnie zwracaliśmy się do PKP PLK z prośbą o zmianę planów, rozmawialiśmy, przedstawialiśmy racjonalne argumenty. Nic to nie dało – mówi cytowana w artykule na stronie internetowej gminy wójt Gabriela Placha. Jak przekonuje gmina, budynek dworca jest wyższy od planowanych ekranów, jest więc lepszą od nich barierą akustyczną. – Ponadto na tej wysokości nie ma żadnych obiektów uzdrowiskowych, które należy chronić przed nadmiernym hałasem – dodaje autor tekstu, Paweł Komraus. Według władz gminy Goczałkowice wielokrotne rozmowy z przedstawicielami PKP PLK nie przyniosły jednak skutku, a argumenty włodarzy gminy nie przekonały zarządcy infrastruktury.
PKP PLK: Potrzeba dodatkowych badań
Inną wersję przedstawia PKP PLK. Spółka zapewnia, że jest otwarta na współpracę z samorządem. Zarządca tłumaczy usytuowanie ekranów akustycznych na przystanku treścią decyzji środowiskowej, wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Jej wydanie było poprzedzone badaniami i pomiarami, które wykazały konieczność ochrony przed nadmiernym hałasem generowanym przez pociągi. – Inwestor ma obowiązek postępować zgodnie z warunkami określonymi w decyzji środowiskowej. Tylko zmiana decyzji umożliwiłaby rezygnację z ekranów akustycznych – mówi Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego zarządcy infrastruktury. Jak dodaje, samorząd został poinformowany, że PKP PLK podejmą działania związane ze zmianą decyzji, jeśli otrzymają od władz gminy zaktualizowane badania, wskazujące na możliwość ograniczenia budowy ekranów.
– PKP PLK wspólnie z wykonawcą robót w okolicach przystanku Goczałkowice Zdrój tak przygotowywały plan prac, aby było jak najwięcej czasu na przygotowanie niezbędnych materiałów przez Gminę – twierdzi nasza rozmówczyni. Według niej gmina, jak dotąd, nie przedstawiła jednak materiałów, które pozwalałyby występować o zmianę decyzji, mimo że zapowiadała to na spotkaniach z przedstawicielami kolei.