Urząd Miasta i Gminy Nowe Miasto nad Pilicą zabiega o budowę peronów na technicznej stacji Strzałki i wyznaczenie tam postojów niektórych pociągów na Centralnej Magistrali Kolejowej. Jeśli plan uda się zrealizować, będzie to kolejna – po stacjach Włoszczowa Północ i Opoczno Południe – stacja niwelująca uciążliwy dla mieszkańców okolic linii efekt korytarzowy. Zarządca infrastruktury na razie nie odniósł się oficjalnie do pomysłu.
O rozmowach poinformował jako pierwszy Urząd Miasta i Gminy Nowe Miasto nad Pilicą. Jak dowiadujemy się z wpisu na facebookowym profilu samorządu, w poniedziałek 23 maja prezes PKP PLK Ireneusz Merchel rozmawiał na ten temat z burmistrzem Mariuszem Dziubą oraz radnymi Moniką Olborską i Karoliną Kącką. W spotkaniu miał także wziąć udział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. – Przedmiotem rozmowy było powstanie przystanku kolejowego w miejscowości Strzałki na trasie Warszawa – Katowice [i] Warszawa – Kraków. Jest to kolejny etap rozmów. Wcześniej odbyły się spotkania z Ministrem Infrastruktury Andrzejem Adamczykiem i Andrzejem Bittelem – czytamy na profilu UMiG.
Stacja techniczna już jest. Czy będzie pasażerska?
Jak ustaliliśmy, starania o budowę przystanku rozpoczęły się już kilka lat temu. Początkowa koncepcja znacznie różniła się jednak od obecnej. – Ponieważ miastu brakowało dobrych połączeń z ważnymi ośrodkami w okolicy, takimi jak Warszawa, Radom, Łódź i Tomaszów Mazowiecki, a marszałkowie województw nie umieli się porozumieć – stworzyliśmy komitet samorządowców okolicznych gmin oraz parlamentarzystów. Chcieliśmy uruchomienia pociągów Warszawa – Radom i Warszawa – Tomaszów – Łódź przez CMK. Myśleliśmy, że uda się utworzyć przystanki w każdej gminie, przez którą przebiegają tory – wspomina w rozmowie z Rynkiem Kolejowym burmistrz Mariusz Dziuba. Ministerstwo Infrastruktury uznało jednak pomysł za nierealny wobec trwającej modernizacji CMK do standardu linii dużych prędkości: ruchu lokalnego nie dałoby się wprowadzić bez budowy dodatkowego toru. Konieczna byłaby także budowa łącznicy pod Opocznem.
Wobec tego koncepcja uległa zmianie. Burmistrz zabiega już tylko o budowę peronów w Strzałkach. Jak tłumaczy, lokalizację tę wybrano ze względu na istniejącą już infrastrukturę, której wykonanie w innym miejscu byłoby kosztowne. Od 1977 r. w Strzałkach działa czterotorowa obecnie stacja techniczna, umożliwiająca wyprzedzanie się pociągów na CMK lub odstawianie taboru w sytuacji awaryjnej. Inspiracją dla nowomiejskiego samorządu było powstanie peronu
na stacji Opoczno Południe, na której pociągi rozkładowe zaczęły się zatrzymywać od rozkładu jazdy 2014/2015.
Wprawdzie lepiej skomunikowane z Nowym Miastem są dziś inne miejsca wzdłuż CMK – np. skrzyżowanie z drogą 707 do Rawy Mazowieckiej albo wiadukt w Roszkowej Woli – jednak, według Dziuby, obecna infrastruktura drogowa w Strzałkach jest wystarczająca. Z wizji lokalnej wynika jednak, że prowadząca do stacji technicznej droga jest wąska i dość dziurawa, w okolicy brakuje też parkingów. Innym ułatwieniem w dojeździe na stację mogłoby być skierowanie tam dowozowej linii autobusowej. – Będziemy synchronizować godziny przyjazdów. Rozważamy uruchomienie nowej linii lub przedłużenie istniejącej – deklaruje burmistrz. W tym drugim wypadku byłby to zapewne wjazd kieszeniowy busów z Nowego Miasta do Rawy i Łodzi.
Burmistrz: Liczymy na pasażerów z Rawy
Największą miejscowością w okolicy Strzałek jest Nowe Miasto nad Pilicą (4,3 tys. mieszkańców). Cała gmina liczy ok. 7,9 tys. osób. W pobliżu leży jeszcze wieś Rzeczyca (ok. 1,5 tys. mieszkańców), nieco dalej – Rawa Mazowiecka (17,3 tys.). Czy jest to wystarczający potencjał dla przystanku na linii dużych prędkości, którą staje się CMK? – Liczymy przede wszystkim na naszych mieszkańców. Wcześniejsze zainteresowanie gmin sąsiednich przełoży się jednak na korzystanie także ich ludności z przystanku, jeśli ten powstanie – odpowiada burmistrz. Należy pamiętać, że przez Rawę przebiega droga szybkiego ruchu S8, która w połączeniu z A1 zapewnia dziś możliwość szybkiego dojazdu do Katowic samochodem – fakt ten może ograniczać w oczach wielu mieszkańców atrakcyjność kolei.
Władze miasta i gminy zdają sobie sprawę z konieczności partycypowania w kosztach inwestycji oraz budowy części elementów infrastruktury, takich jak dojścia na perony. Niewielki samorząd nie udźwignie tego wydatku sam – jeśli inwestycja dojdzie do skutku, potrzebne więc będą rozmowy w sprawie partycypacji z sąsiednimi gminami. – Jesteśmy na etapie przygotowywania listu intencyjnego. Trudno jednak określić datę jego podpisania – mówi burmistrz. Pytania w sprawie pomysłu na budowę peronów wysłaliśmy też do PKP PLK. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Samorządowiec zaznacza, że potrzeby w zakresie transportu zbiorowego są znacznie większe. Wielu mieszkańców gminy dotyka problem wykluczenia komunikacyjnego, a te połączenia busowe, które istnieją, są niepewne - czasami kursy zostają zawieszone np. z powodu choroby kierowców (stało się tak ostatnio z linią do Łodzi przez Tomaszów Mazowiecki). Przez wiele lat dawał się odczuć zwłaszcza brak przewozów autobusowych w kierunku Radomia, z którym miejscowość jest mocno związana. – W latach 1975-1998 należeliśmy do województwa radomskiego. Wielu naszych mieszkańców potrzebuje dojazdu do działających w Radomiu instytucji, takich jak sądy, szpitale czy uczelnie – podkreśla Dziuba.