Choć pomiędzy Sierpcem a Rypinem i Brodnicą kursują pociągi regionalne, pasażerowie nie mogą do nich wsiąść. Składy są bowiem tamtędy jedynie podsyłane do obsługi odcinka Sierpc – Toruń. Samorząd województwa zapewnia, że sytuacja wkrótce ulegnie zmianie, ale nie poprzez ujawnienie kursów służbowych, a ich likwidację.
W grudniu zeszłego roku po wieloletniej przerwie wznowiony został pasażerski ruch kolejowy na linii nr 33 pomiędzy Sierpcem a Brodnicą. Odcinek przez Rypin jest jednak obsługiwany tylko przez jedną parę pociągów dalekobieżnych na dobę – kursuje tamtędy TLK „Flisak” relacji Katowice – Gdynia Główna. Od pewnego czasu na trasie można spotkać również pociągi regionalne, tyle że... bez pasażerów. Składy Arrivy jeżdżą tamtędy jedynie jako służbowe.
Pociągi nie pojawiły się w rozkładzie jazdy, bo planowana jest zmiana organizacji ruchu Taką organizację ruchu potwierdził „Rynkowi Kolejowemu” finansujący połączenia Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Do Sierpca po północnym odcinku linii nr 33 kierowane są pojazdy przeznaczone do obsługi linii z Sierpca do Torunia przez Lipno. Ich trasa dojazdu do stacji początkowej została zmieniona w związku z zamknięciem odcinka Toruń Wschodni – Chełmża.
Dlaczego nie zdecydowano się na ujawnienie w rozkładzie jazdy pociągów, które i tak kursują po niewykorzystywanej dotychczas w ruchu regionalnym trasie? – Kursowanie pociągów służbowych przez Rypin jest rozwiązaniem tymczasowym – tłumaczy Wiktor Plesiński, dyrektor Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Zapowiada, że po otwarciu szlaku do Chełmży taki model obsługi nie będzie już stosowany.
Pociągi regionalne na linii nr 33 nie pojawią się prędko Wobec decyzji UMWKP do swojego oficjalnego grafiku połączeń kursów nie mógł wprowadzić natomiast sam przewoźnik. Jeśli nie byłyby one dofinansowane z kasy samorządu, spółka musiałaby uruchamiać pociągi pasażerskie na zasadach komercyjnych, a więc na własne ryzyko biznesowe. Nawet jeśli byłoby to uzasadnione ekonomicznie, bo wpływy z biletów pokryłyby choć część kosztów podesłania składu do Sierpca, jest to praktycznie niemożliwe ze względów prawnych. Konieczne byłoby bowiem przejście procedury tzw. otwartego dostępu, na podstawie której podmiotom zezwala się na uruchomienie kursów niedotowanych. Uzyskanie odpowiednich dokumentów trwa jednak bardzo długo – na tyle, że z pewnością zakończyłoby się już po otwarciu linii do Chełmży.
Po wyremontowanej niedawno linii nr 33 na jej odcinku Sierpc – Brodnica wciąż nie pojedziemy więc pociągiem regionalnym. Oferta połączeń kolejowych dla Rypina pozostaje zatem marginalna. Aktualnie nie ma żadnych skonkretyzowanych planów jej uzupełnienia.
W kwietniu
pisaliśmy o tym, dlaczego pociągi regionalne nie mogą kursować chociażby na trasie Brodnica – Rypin, jako wydłużenie kursów kończących obecnie swój bieg w Brodnicy.