Uczestnicy Kongresu Kolejowego jednym głosem podkreślają, że transport publiczny jest bezpieczny w czasach pandemii. Kolejnym dowodem jest to, że drużyny konduktorskie – “na logikę” najbardziej narażone na transmisję koronawirusa – nie chorują częściej niż inni pracownicy. W ŁKA nie było ani jednego przypadku choroby COVID-19 u konduktora, a absencje nie odbiegają od normy.
Uczestnicy debaty “Kiedy pasażerowie wrócą na kolej?” podczas trzeciego dnia Kongresu Kolejowego stanowczo podkreślali, że transport publiczny jest bezpieczny pod względem epidemiologicznym. – Nasi pasażerowie muszą wiedzieć, że są bezpieczni. Przeprowadzono już szereg badań naukowych na ten temat, m. in. Instytutu Kocha i nigdzie nie stwierdzono by transport publiczny był źródłem zakażeń – mówił prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski. Jak mówił, raporty z rynku polskiego (np. z ankiety Klastra Luxtorpeda) dowodzą, że kolej traci pasażerów nie tylko przez to że ludzie mniej się poruszają (np. praca zdalna, zamknięcie placówek), ale także przez obawy pasażerów przed zarażeniem; dlatego też przekonanie ich o tym że w pociągu jest bezpiecznie jest takie ważne
Przewoźnicy dbają o bezpieczeństwo
Przedstawiciele przewoźników kolejowych, a więc również prezes Kolei Małopolskich Tomasz Warchoł i członek zarządu Kolei Mazowieckich Dariusz Grajda przedstawili szereg zabezpieczeń przeciwepidemicznych wprowadzonych przez kolej. To nie tylko obowiązkowe maseczki i inne środki ochrony, ale też dozowniki z płynem dezynfekującym i obowiązek zachowania dystansu. Dezynfekowane są całe składy, a pasażerom m.in. ŁKA rozdawano bezpłatne maseczki.
– Wprowadzamy też innowacje np. elektroniczne gwizdki, dzięki którym nie trzeba zdejmować maseczek. Przewoźnicy nabrali już doświadczenia w użytkowaniu procedur – mówił z kolei prezes Kolei Małopolskich dodając, że małopolski przewoźnik kupił specjalistyczne urządzenia pomagające w szybszej dezynfekcji składów.
Utrzymać zaufanie pasażerów
Zdaniem Dariusza Grajdy, członka zarządu Kolei Mazowieckich, spadek liczby pasażerów na kolei jest chwilowy. Kiedy uczniowie, studenci i pracownicy powrócą do swoich zajęć, to w ciągu miesiąca-dwóch powrócimy do poprzedniej liczby pasażerów – uważa. Z kolei według przywołanych przez prezesa Janusza Malinowskiego badań ankietowych, obecnie z kolei korzystałoby ok. 20 proc. więcej osób, gdyby w mediach powszechne informowano o tym że transport publiczny nie niesie ryzyka zakażenia.
Prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski zauważa, że ważne jest utrzymanie zaufania do oferty transportu publicznego. – Mimo obostrzeń pasażerowie muszą dalej jeździć do pracy. Jeśli pokażemy im że kolej jest czymś co się zwija w trudnym momencie, to poszukują własnego transportu. Ale jeśli pociąg dalej będzie kursował – może nie taki długi, może nie tak często jak wcześniej, ale będzie – to wysyłamy komunikat, że komunikacja jest godna zaufania – stwierdził Majewski.
Łukasz Zoń, dyrektor departamentu prawnego EIB podkreślał, że pasażerowie wrócą na kolej wtedy, kiedy będą pewni że są bezpieczni. Zwrócił uwagę na to, że poczucie bezpieczeństwa u pasażerów zależy od poziomu pewności samych załóg pociągów. – Pewne swojego bezpieczeństwa drużyny wysyłają pasażerom komunikat: pracujemy dla Was, jazda pociągiem jest bezpieczna – zauważył.
Na ważną rzecz zwrócił uwagę prezes Kolei Małopolskich Tomasz Warchoł. Otóż w grupie zawodowej konduktorów, teoretycznie najbardziej narażonej na zarażenie koronawirusem poprzez kontakt z pasażerami, nie ma większej liczby zakażeń niż w pozostałych grupach pracowników. – To kolejny dowód na to, że jazda transportem publicznym jest bezpieczna – podkreślił.
Dane te natychmiast potwierdził prezes ŁKA Janusz Malinowski – wśród pracowników drużyn konduktorskich ŁKA nie było żadnego stwierdzonego przypadku COVID-19, a średnia absencja w okresie pandemii nie odbiega od normy i wynosi 6 %.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.