Partnerzy serwisu:
Infrastruktura

Gdańsk sprzedał bocznicę kolejową. Tor zdemontowano, wagony utknęły

Dalej Wstecz
Partnerzy działu

Strunbet
Multiconsult Polska
Aste
Transcomfort
CLIP Group
Euroterminal Sławków
Torhamer
Sultof

Data publikacji:
21-12-2018
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Rynek Kolejowy

Podziel się ze znajomymi:

INFRASTRUKTURA
Gdańsk sprzedał bocznicę kolejową. Tor zdemontowano, wagony utknęły
Fot. Nikodem WodowskiLokomotywa PKP Cargo przed odciętą płotem bocznicą
Miasto Gdańsk sprzedało fragment terenu z bocznicą kolejową, po której jeździły pociągi do zakładu należącego do hutniczego giganta ArcellorMittal. Prywatna firma bocznicę rozebrała, pozbawiając tym samym możliwości dojazdu do producenta. Miasto uważa, że bocznica była nieużywana. Teraz poniesie konsekwencje rozbiórki, bo Arcellor będzie musiał przerzucić transport ciężkich metalowych elementów na ciężarówki.

O sytuacji poinformował nas czytelnik, który 21 listopada sfotografował w Gdańsku Kokoszkach niezwykłą sytuację. Lokomotywa należąca do PKP Cargo, wysłana po odbiór wagonów spod zakładu ArcellorMittal, natknęła się na… płot ustawiony w poprzek torów kolejowych i kontener ustawiony obok torów. Odbiór wagonów z towarem okazał się niemożliwy. 26 listopada sytuacja powtórzyła się. Tym razem nowy właściciel terenu, którym jest HMT Polska, właściciel producenta przenośnych toalet Toi Toi, usypał niewielki wał ziemny i postawił kontener w taki sposób, że nawet sforsowanie płotu nie dawałoby gwarancji dojazdu po wagony uwięzione pod zakładem należącym do ArcelorMittal Distribution Solutions Poland.

– Nasza lokomotywa nie była w stanie przejechać przez ogrodzony teren. Zawiadomiliśmy policję i prokuraturę o blokadzie torów, o sprawie poinformowaliśmy Urząd Transportu Kolejowego. Pod koniec grudnia pod zakładem ArcellorMittal „uwięzionych” było 13 wagonów, w tym 3 należące do naszej spółki. Według naszej wiedzy tory leżą tu przynajmniej od 40 lat, regularnie uruchamiamy tu pociągi – powiedział Krzysztof Losz, rzecznik prasowy PKP Cargo.

Miasto Gdańsk pociągów nie widziało

O wyjaśnienie, jak to możliwe, że miasto sprzedało teren z używaną bocznicą kolejową poprosiliśmy Miasto Gdańsk. Okazuje się, że miasto, jako właściciel nieruchomości, sprzedało firmie HMT Polska Spółka działkę gruntową w trybie bezprzetargowym na rzecz użytkownika wieczystego nieruchomości przyległej w październiku 2017 roku.

– Na sprzedanej nieruchomości znajdowały się fragmenty nieużywanej infrastruktury kolejowej niestanowiącej własności PKP SA ani żadnej ze Spółek Grupy PKP. PKP nie wnosiła żadnych uwag w sprawie planowanego zbycia nieruchomości, co jest także udokumentowane. Zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ta działka znajduje się w strefie zabudowy usługowo-produkcyjnej – napisał w odpowiedzi na pytania „Rynku Kolejowego” Dariusz Wołodźko z biura prasowego urzędu miejskiego w Gdańsku.

Jak dodaje, „Elementy prywatnej infrastruktury kolejowej, które zapewniają dojazd np. do innej infrastruktury lub do innego obiektu usługowego czy produkcyjnego uznaje się za mające charakter infrastruktury prywatnej, a zatem ta infrastruktura jest wykorzystywana wyłącznie do potrzeb własnych jej właściciela”.

– Inni użytkownicy powinni tę okoliczność brać pod uwagę, ustalając z właścicielem sposób korzystania z jego infrastruktury. Wzajemne utrudnianie, czy też uniemożliwianie korzystania z infrastruktury jest typowym przykładem sporu sąsiedzkiego, który w skrajnych przypadkach powinien rozstrzygać sąd powszechny – dodał Dariusz Wołodźko.

Po kolejnej wymianie maili z urzędem okazało się, że na mapach ewidencyjnych do celów notarialnych na działce nie było zaznaczonych torów kolejowych. Jednak urząd wiedział o nich po wizji lokalnej na miejscu. Nie jest jasne, dlaczego urzędnicy nie wiedzieli o jeżdżących po bocznicy pociągach, które stale tu kursują, ani dlaczego o tory, „niestanowiące własności PKP SA ani żadnej ze spółek grupy PKP” pytano wyłącznie PKP.



ArcelorMittal: Mamy problem

Zdaniem Marzeny Rogozik, odpowiedzialnej za kontakt z mediami przedstawicielki ArcelorMittal, informacja o wystawieniu na sprzedaż problematycznej działki pojawiła się wyłącznie na stronie internetowej Urzędu Miasta, a spółka nie została o tym poinformowana.

– Tory zlokalizowane na tej działce użytkowane są od 50 lat. Spółka AMDS Poland od 7 lat, czyli od kiedy stała się właścicielem majątku, nieprzerwanie korzystała z transportu kolejowego, w tym ze wspomnianej bocznicy kolejowej, przewożąc tysiące ton wyrobów stalowych. Dopiero 9 listopada 2018, bez uprzedzenia, nowy właściciel postawił na torach stalowy kontener, blokując możliwość przetoczenia wagonów z terenu spółki AMDS do PKP – wyjaśnia sprawę Marzena Rogozik. Dodaje, że w tej sprawie kilkukrotnie interweniowała policja, która nakazała usunięcie kontenera.

– Zamiast tego przedstawiciele firmy użytkującej działkę ogrodzili teren siatką i zatrudnili ochroniarzy do pilnowania terenu. Na początku grudnia okazało się, że tory zostały rozebrane, a na ich miejscu położono płyty betonowe, co uniemożliwia przejazd wagonów. Przez cały ten czas do spółki AMDS nie wpłynęły żadne pisma od nowego właściciela działki, nikt nie kontaktował się z przedstawicielami spółki w sprawie bocznicy kolejowej – mówi Rogozik.

Transport wagonów ciężarówkami za pół miliona złotych

W połowie grudnia spółka rozpoczęła trudną logistycznie i kosztowną operację przekazania wagonów do PKP Cargo. Wagony transportuje się na platformach samochodów ciężarowych, które ustawia się na nich za pomocą dźwigów. Później dojeżdżają na kokoszkowską bocznicę i przerzuca się je z powrotem na tory.

– Spółka AMDS szacuje, że koszty postoju wagonów i operacji ich przetransportowania do PKP wyniosą ok. pół miliona złotych. Dodatkowo ograniczenia w działalności spowodowane tą sytuacją oznaczają kolejne straty dla spółki, które dzisiaj są trudne do oszacowania. Na obecną chwilę, po demontażu torów, ArcelorMittal Distribution Solutions Poland rozważa wszystkie alternatywne możliwości transportu – kończy przedstawicielka hutniczego giganta.

Pomimo licznych podejmowanych prób, nie udało nam się otrzymać komentarza do sprawy od producenta i dystrybutora przenośnych toalet Toi Toi Polska. Nasze pytania przesłane do spółki pozostały bez odpowiedzi.

Wyroby stalowe, które dotąd wyjeżdżały spod zakładu koleją, prawdopodobnie będą musiały być transportowane ciężarówkami. Przysporzy to miastu, które sprzedało teren, dodatkowych problemów.

Za fotografie i informację o sprawie autor dziękuje panu Nikodemowi Wodowskiemu.
Partnerzy działu

Strunbet
Multiconsult Polska
Aste
Transcomfort
CLIP Group
Euroterminal Sławków
Torhamer
Sultof

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5