Do 2040 r. francuska sieć kolejowa ma zostać kompleksowo zmodernizowana i rozbudowana o nowe linie. Szczególna uwaga ma być poświęcona kolejom aglomeracyjnym, mającym pomóc w zmniejszeniu ruchu samochodowego w największych miastach – to najważniejsze założenia programu inwestycji kolejowych, przygotowanego przez francuski rząd. Wartość wszystkich przedsięwzięć ma wynosić aż 100 miliardów euro.
Francuska sieć kolejowa jest rozwinięta nierównomiernie, co przekłada się także na jakość usług. Dysproporcje między aglomeracją paryską a innymi, nawet metropolitalnymi miastami powodują niezadowolenie społeczne Francuzów spoza stolicy. Rząd próbuje rozwiązać ten problem polityczny poprzez duży program modernizacji i rozbudowy sieci.
Jak informuje agencja Reuters, wielomiliardowe inwestycje zaplanowano do roku 2040. Będą one ważną częścią wysiłków na rzecz ograniczenia śladu węglowego francuskiej gospodarki (do 2050 r. ma ona osiągnąć, podobnie jak reszta Unii Europejskiej, neutralność klimatyczną). Jak pisaliśmy wielokrotnie, kolej to najwydajniejszy energetycznie i
najmniej emisyjny w przeliczeniu na pasażera środek transportu lądowego.
Twórcy planu, zapowiedzianego ogólnie przez premier Élisabeth Borne, nie zamierzają poprzestać na modernizacji istniejących linii. Sieć kolejowa ma też zostać znacząco rozszerzona. Jednym z najważniejszych kierunków rozwoju będzie budowa w większych miastach (wstępnie mówi się o 10 takich ośrodkach) systemów kolei aglomeracyjnych na wzór paryskiej RER. Pociąg ma – w efekcie realizacji programu – stać się przekonującą alternatywą dla samochodu również na obszarach wiejskich.
Rozwój kolei ma równocześnie pomóc w uniezależnieniu francuskiej gospodarki od gwałtownie drożejących paliw kopalnych. Jeszcze przed pandemią COVID-19 i rosyjską agresją na Ukrainę ceny benzyny i oleju napędowego były jedną z przyczyn protestów tzw. Żółtych Kamizelek.
W rozbudowie sieci będą uczestniczyć francuskie koleje państwowe SNCF oraz samorządy. Jednym ze źródeł finansowania mają być fundusze Unii Europejskiej. Bliższych szczegółów na razie nie przedstawiono.
Francuska kolej z jednej strony wydaje się wracać po pandemii COVID-19 do dobrej kondycji. Przychód SNCF w 2022 r. wzrósł w porównaniu z rokiem poprzednim o 19% i wyniósł 41,35 mld euro, a zysk netto – 2,4 mld euro. Z drugiej jednak – według wypowiedzi samego prezesa SNCF Group – tempo inwestycji kolejowych nie dorównuje potrzebom, pozostaje też w tyle za państwami sąsiednimi. Świadectwem prokolejowej polityki władz państwowych – oprócz opisywanej deklaracji szefowej rządu – jest szeroko dyskutowany w branży transportowej
zakaz lotów krajowych na trasach, które można pokonać pociągiem w czasie do 2,5 godziny.