Feroco odsunięte od roli lidera kontraktu na E30

Inwestycji nic nie grozi

– Wiemy dobrze, że sytuacja finansowa firmy Feroco zmusiła ją do złożenia wniosku o upadłość. Członkowie konsorcjum nie wycofali się z kontraktu. Najmocniejszy członek konsorcjum z najlepszymi możliwościami finansowymi objął funkcję lidera i prowadzi robot, zabezpiecza je – informuje Rafał Pietrończyk, dyrektor projektu z PKP PLK.

Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP PLK tłumaczy nam, że podpisane aneksu jest efektem procedury, jaką spółka ma przygotowaną na podobne przypadki. – Zmiana lidera zapobiega opóźnieniom w prowadzeniu inwestycji na odcinku Tarnów – Dębica. Zapobiegnie również zejściu z kontraktu podwykonawców. Nowy lider będzie mógł bez przeszkód zamawiać materiały potrzebne do budowy – wyjaśnia Dutkiewicz.

Rafał Pietrończyk mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl”, że kontrakt nie jest teraz zagrożony, co byłoby możliwe, gdyby nie nastąpiła zmiana lidera. – Feroco wciąż jest członkiem konsorcjum, jednak od tej pory musi posiadać zgodę Intercoru, jeżeli zechce zatrudniać podwykonawców – tłumaczy. Dyrektor projektu dodaje, że dopóki nie zostanie ogłoszona upadłość Feroco, nic poza zmianą lidera nie zmieni się na kontrakcie.

Problemy (byłego) lidera

W kwietniu Feroco złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości układowej. Prezes Feroco Jacek Jerzy Kowalski mówił, że spółka utraciła płynność po wstrzymaniu płatności faktur przez PKP PLK. Spółka odzyskała płynność po tym, jak udało jej się porozumieć z podwykonawcami i PKP PLK w sprawie zapłaty faktur i wycofała wniosek.

W połowie czerwca "Zarząd i pracownicy Feroco" wystosowali list otwarty do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, w którym zwracali się z „prośbą o pomoc i niniejszym listem apelują o spowodowanie aby podległe Pani spółki Pomorskie Przedsiębiorstwo Mechaniczno-Torowe sp. z o.o. (PPMT) oraz PKP Polskie Linie Kolejowe SA (PKP PLK), respektowały prawo i zasady elementarnej uczciwości w obrocie gospodarczym". Na list ministerstwo nie odpowiedziało.

Miesiąc temu Feroco po raz drugi złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości do Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto. Prezes spółki Jacek Jerzy Kowalski nie chciał komentować przyczyn złożenia wniosku. Według naszych informacji zrezygnował ze stanowiska.