W odpowiedzi na informacje, które pojawiły się na ten temat w mediach w ostatnich miesiącach firma FCC przedstawia swoje stanowisko dotyczące obecnej sytuacji kontraktu na budowę linii tramwajowej w Olsztynie. Według firmy, Urząd Miasta od umowy na budowę nie może odstąpić.
Według firmy FCC Construccion publikowane w prasie materiały często zawierały informacje na temat kontraktu „nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości, a w dużej mierze krzywdzące dla wykonawcy”. - W tej sytuacji firma FCC postanowiła odstąpić od swej zwykłej polityki niekomentowania informacji prasowych oraz zabrać głos w tej sprawie. Czujemy się bowiem w obowiązku poinformować mieszkańców Olsztyna o rzeczywistym przebiegu realizacji kontraktu dotyczącego budowy tramwaju i zapewnić, że ani dotychczasowe opóźnienia, ani dalsze kłopoty i chaos, który może wywołać nieuprawniona próba odstąpienia od kontraktu nie zostały spowodowane przez nas – informuje w oficjalnym piśmie Karolina Szydłowska, rzecznik prasowy FCC Polska.
- FCC Construccion przystępując do realizacji kontraktu w czerwcu 2011 roku zapewniła wszelkie niezbędne środki i była gotowe do zakończenia inwestycji w terminach umownych. Należy podkreślić, iż kontrakt na budowę linii tramwajowej został zawarty w formule „projektuj i buduj”, a więc nie można mówić tylko o braku zaawansowania robót budowlanych, zapominając o prowadzonych pracach projektowych. Opóźnienia w realizacji wynikają z braku zdecydowania Urzędu Miasta co do ostatecznego kształtu linii tramwajowej oraz nieskoordynowanego działania poszczególnych jednostek Urzędu Miasta. Już na samym początku realizacji kontraktu wystąpiły problemy projektowe będące skutkiem działań lub zaniechań zamawiającego – podkreśla rzecznik formy.
Według hiszpańskiej firmy, przez ponad 2 lata Urząd Miasta, nie biorąc pod uwagę daleko idących konsekwencji przedstawiania różnych nowych żądań wobec wykonawcy, wprowadzał liczne zmiany do przedmiotu zamówienia, co spowodowało 10-miesięczneopóźnienie w realizacji prac projektowych. - Na początku tego roku, na prośbę wykonawcy, Urząd Miasta dokonał zmiany na stanowisku kierownika jednostki realizującej projekt odpowiedzialnej za inwestycję tramwajową – informuje Szydłowska. - Ta zmiana spowodowana była przede wszystkim świadomością Urzędu Miasta, że do opóźnień doprowadził brak reakcji urzędników na mnożące się żądania swojego własnego personelu, które wykraczały poza zakres przedmiotu zamówienia realizowanego przez naszą firmę np: zaprojektowanie i wybudowanie dodatkowych łącznic, dodatkowych zatok autobusowych, parkingu przy Hali Urania w rejonie ulicy Obiegowej; wybudowanie i zaprojektowanie dodatkowego pasa ruchu na wiadukcie w ciągu ulicy Żołnierskiej; wybudowanie podwójnego torowiska na ulicy Tuwima oraz zmiana lokalizacji przebiegu linii tramwajowej wzdłuż tej ulicy; zaprojektowanie i wykonanie dodatkowych robót związanych z przebudową sieci, energetycznych, cieplnych, wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych i teletechnicznych – wyjaśnia rzeczniczka.
- Pomimo tak dużych opóźnień w uzgodnieniu dokumentacji projektowej z zamawiającym i podmiotami za które zamawiający odpowiada, FCC zwróciło się do zamawiającego o wydłużenie terminu zakończenia kontraktu jedynie o 4 miesiące. Odpowiedzią Urzędu Miasta były groźby odstąpienia od umowy z powodu braku możliwości dotrzymania terminu. Wbrew doniesieniom prasowym FCC postępowała zgodnie z poleceniami inżyniera kontraktu i zamawiającego, a jedynie odmówiła m.in. przygotowania nierealnych harmonogramów robót czy przyjęcia na siebie wyłącznej winy za opóźnienia - kontraktowego – informuje w oficjalnym piśmie firma FCC Construccion.
- Naszym zdaniem decyzja zamawiającego o odstąpieniu od kontraktu została podjęta bezpodstawnie, jest nieskuteczna, a FCC gotowa jest udowodnić to przed sądem. Należy podkreślić, iż już sama próba odstąpienia od umowy niesie za sobą wiele negatywnych konsekwencji, przede wszystkim finansowych, w tym ryzyko utraty dofinansowania ze środków UE, a także widmo przedłużających się utrudnień dla mieszkańców Olsztyna. Zapewne należy się liczyć z rozpisaniem nowych przetargów dla tego kontraktu, do tego dojdą koszty postępowania sądowego w związku z nieskutecznym rozwiązaniem Umowy, z którymi będzie się musiał zmierzyć ratusz – podkreśla rzeczniczka. - FCC po raz kolejny podkreśla gotowość kontynuowania kontraktu zarówno w zakresie wykonania projektu, jak i realizacji prac budowlanych – dodaje.