Pociągi z Warszawy do Berlina, choć planowo obsługiwane są w pełnej relacji lokomotywami EU44 „Husarz”, czasem kursują opóźnione z uwagi na... wymianę lokomotywy w Poznaniu. W maju kilkanaście razy zdarzyło się, że na części trasy skład ekspresu ciągnęła inna lokomotywa, np. EP09, która nie może wjeżdżać na teren Niemiec. Ma to związek z okresowymi brakami dostępności maszyn.
Nasz czytelnik zwrócił nam uwagę, że na trasie Warszawa – Berlin pociągi często kursują opóźnione, bo w Poznaniu operatywnie wymieniana jest prowadząca skład lokomotywa. Ma to dodatkowo wydłużać czas przejazdu, a i bez tego podróż nie trwa krótko z uwagi na objazd modernizowanej magistrali E20. Może wynikać to w opinii autora nadesłanego do naszej redakcji listu z małej liczby sprawnych lokomotyw serii EU44 eksploatowanych przez PKP Intercity, które planowo obsługują łączące stolice Polski i Niemiec ekspresy i mogą wjeżdżać na teren Niemiec. W sytuacji braku wystarczającej liczby dostępnych maszyn na odcinku z Warszawy do Poznania wykorzystywane są elektrowozy EP09, które dopiero tam zamieniane są na pojazdy dopuszczone do ruchu także za granicą (i odwrotnie – jadące z Berlina EU44 ustępują miejsca EP09).
Występowanie tego typu problemów potwierdziła Katarzyna Grzduk, rzecznik prasowy PKP Intercity. – Zdarzają się wymiany lokomotyw EU44 na inne. W maju takich przypadków było 13 – wylicza. Choć skala utrudnień nie jest więc ogromna, trudno uznać, że opisywane przez czytelnika sytuacje mają charakter wyłącznie jednostkowy.
Droższym pociągiem jedzie się czasami dłużejW liście do redakcji czytamy, że w przynajmniej jednym przypadku – 19 maja – podczas postoju związanego z wymianą lokomotywy z Poznania w kierunku Warszawy wyprawiono pociąg kategorii IC („Gałczyński”), a po drodze nie zaplanowano wyprzedzenia go przez EIC nr 47 z Berlina. Pasażerom droższego z kursów nie zaproponowano możliwości kontynuowania podróży pociągiem, który ostatecznie dotarł do stacji docelowej wcześniej. – Opóźnienie pociągu międzynarodowego było spowodowane nieprzewidzianymi trudnościami, jakie pojawiły się na trasie przejazdu (zamknięcia, ograniczenia) – twierdzi jednak przedstawicielka PKP Intercity.
Nasza rozmówczyni dodaje, że oba pociągi miały tego dnia stuprocentową frekwencję. – Nie było zatem możliwości przelokowania pasażerów pociągu z Berlina do składu odjeżdżającego wcześniej. Warto przy tym zaznaczyć, że różnica w czasie przyjazdu do Warszawy obu pociągów wyniosła 13 minut – wskazuje.
7 – 8 „Husarzy” w codziennej obsłudze, kolejny niebawem wróci z naprawyPKP Intercity przedstawiło nam także informacje o aktualnej dostępności lokomotyw EU44. – Na bieżąco w eksploatacji jest ich osiem, przy czym cyklicznie jeden z pojazdów jest kierowany na jednodniowy (lub – jak wynika z naszych ustaleń – kilkudniowy) przegląd techniczny – mówi Katarzyna Grzduk. Dziewiąty „Husarz” został uszkodzony w wypadku i oczekuje na naprawę, dziesiąty ma niebawem powrócić do obsługi planowych pociągów po naprawie poziomu P4. Oznacza to znaczną poprawę sytuacji względem
opisywanego na naszych łamach stanu z początku kwietnia.
Przypomnijmy, że w maju PKP Intercity
wynajęło do prowadzenia pociągów Warszawa – Berlin lokomotywę Siemens Vectron. Miała ona wejść do ruchu 9 czerwca. W odpowiedzi na nasze pytanie o działania mające na celu poprawę punktualności kursowania międzynarodowych ekspresów PKP Intercity nie wskazały powiększenia puli lokomotyw przeznaczonych do prowadzenia tych kursów o dodatkowy elektrowóz.