České dráhy sondują rynek i sprawdzają, czy znajdą się nabywcy na dwadzieścia lokomotyw serii 380. To najnowsze elektrowozy wyprodukowane w Czechach dla państwowego operatora.
– Rozważamy różne warianty. Prowadzimy rozeznanie na rynku, czy ktoś byłby nimi zainteresowany. Dopuszczamy opcję sprzedaży, a także wynajmu długoterminowego – powiedział dla portalu zdopravy.cz rzecznik Kolei Czeskich Rober Pagan. Wstępne zainteresowanie wykazał już np. przewoźnik towarowy: CD Cargo. České dráhy będą w najbliższych latach ujednolicać flotę elektrowozów i ją unowocześniać.
Temu m.in. służy duży przetarg na leasing do 50 elektrowozów. Lokomotywy serii 380 (fabryczna nazwa to 109E, a stosowana w powszechnym użyciu: Emil Zatopek, od imienia i nazwiska czeskiego biegacza) to ostatnie elektrowozy wyprodukowane przez Škodę. Można powiedzieć, że nad trójsystemowymi pojazdami od początku ciążyło fatum. Lokomotywy zamówione w 2004 ostatecznie zaczęły kursować z pociągami pasażerskimi w 2013 roku, a do tego, pomimo zastosowania wielosystemowego napędu, nie mogły wjechać do niektórych krajów, z uwagi na brak pozwoleń. Proces ich uzyskiwania był bowiem tak długi, że w międzyczasie zmieniły się przepisy dotyczące dopuszczeń. Škoda prowadziła wieloletni spór sądowy z Kolejami Czeskimi, w którym są stanął po stronie producenta. Ostatecznie cena jednej lokomotywy wzrosła ze 135 milionów koron do 170 milionów.
České dráhy nie zdecydowały się nigdy więcej na zakup kolejnych pojazdów tej serii i obecnie obsługują one głównie połączenia wewnątrz Czech i na Słowację.
Projekt także dla Škody okazał się finansową klapą. Sprzedano jeszcze dwie lokomotywy w zmienionej konfiguracji na Słowację. W przeciwieństwie do czeskich 109E, teoretycznie mogących kursować z prędkością 200 km/h, słowackie mogą kursować do 160 km/h i być stosowane w charakterze napędu dla zestawów push-pull.
Lokomotywy 109E sprzedano także do Niemiec (gdzie otrzymały oznaczenie BR102). Zamówione w 2013 roku do sześciu zestawów push-pull pojazdy z prędkością maksymalną uzgodnioną na 190 km/h nie kursują do dziś,
z uwagi na brak pozwoleń.