České dráhy skierowały do producentów wielosystemowych lokomotyw elektrycznych zapytania ofertowe, dotyczące możliwości zbudowania dla przewoźnika aż 65 nowych lokomotyw. To wstęp do przetargu, który przewoźnik chce ogłosić wczesną jesienią.
Jak powiedział cytowany przez portal zdopravy.cz członek zarządu Čd Radek Dvořák, przewoźnik chciałby, aby pierwsze lokomotywy rozpoczęły prace w 3 lata po podpisaniu umowy z ich producentem, co wydaje się terminem bardzo długim, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że obecnie większość liczących się producentów elektrowozów produkuje je niemal „na półkę”. Ale warto w tym miejscu zaznaczyć, że lokomotywy te będą trójsystemowe i mają mieć możliwość prowadzenia pociągów z prędkością do 200 km/h także w krajach ościennych: w Polsce, Niemczech, Austrii, na Słowacji i Węgrzech.
33 lokomotywy Koleje Czeskie kupią na pewno, pozostałe 32 mają znaleźć się w opcji. – W ciągu najbliższych pięciu lat chcemy zainwestować w nowy tabor około 40 miliardów koron – powiedział Miroslav Kupec, prezes zarządu Kolei Czeskich. To, w przeliczeniu, około 6,6 mld złotych.
W 2018 roku Koleje Czeskie zanotowały największą pracę przewozową w swojej historii. Spółce potrzebny jest nowy tabor do rozwoju połączeń lokalnych i dalekobieżnych. O wynikach Čd piszemy
tutaj.