System ERTMS i rozwiązania, które zastąpią go w przyszłości, muszą być traktowane od początku jako podstawa sterowania ruchem na całej europejskiej sieci, a nie jako dodatek do systemów krajowych – stwierdził podczas łódzkiej konferencji TEN-T europejski koordynator systemu ERMTS Matthias Ruete. Dotychczasowe rezultaty budowy systemu ocenił jako niezadowalające. Aby zmienić ten stan, konieczne – jego zdaniem – są zarówno zmiany organizacyjne, jak i zwiększenie finansowania.
– Gdy powstawał ERTMS, popełniliśmy kosztowne błędy w jego wdrażaniu – przyznał Ruete. Największym z nich było, jego zdaniem, zbyt mała koncentracja na interoperacyjności. – Pozwoliliśmy pod warunkiem jej zapewnienia na zachowanie systemów krajowych. W różnych państwach wdrożono różne wersje ERTMS, co ogranicza interoperacyjność w praktyce. Wielu sprawom należy się przyjrzeć i wyciągnąć wnioski – ocenił. Zakładany kierunek to przejście od wizji ERTMS jako „nakładki” na krajowe systemy sterowania do ERTMS jako jednego systemu europejskiego.
Wiele do życzenia pozostawia również zaawansowanie planowania oraz wykonywania (nawet tam, gdzie same plany są ambitne –
jak w Polsce) inwestycji w system. – Na poziomie taboru zdarza się „zapominanie” o istotnych elementach, takich jak wyposażanie lokomotyw w urządzenia pokładowe. W Polsce przewoźnicy radzą sobie z tym nieźle, ale w całej UE lokomotyw z ETCS brakuje ok. 3000! – przytoczył przykład koordynator. Osobnym problemem są finanse – Ruete zgodził się z potrzebą przeznaczenia dodatkowych funduszy na wdrożenia.
– Ponieważ wdrażamy ERTMS nie od zera, tylko w już działającym systemie – okresem przejściowym trzeba zarządzać inteligentnie. Trzeba przy tym pamiętać, że
zbliża się wdrożenie FRMCS i związane z nim przejście z technologii 2G na 5G – dodał Ruete.
Tempo cyfryzacji sterowania ruchem na kolei w całej Unii Europejskiej wymaga – zdaniem Ruetego – przyspieszenia. – Wiele mówi się o samochodach elektrycznych i paliwach alternatywnych, tymczasem kolej wydaje się zapomniana. Musimy wyciągnąć wnioski z przeszłości przy rozwijaniu systemu w kolejnych latach – stwierdził koordynator, zaznaczając jednak, że można wskazać także pozytywne przykłady. – Kolej dużych prędkości łącząca UE ma szansę zadziałać tylko pod warunkiem spójności systemu – podkreślił.