Kolej musi przejąć inicjatywę w pozyskiwaniu klientów, oferując im bardziej atrakcyjne warunki przewozu ładunków. Nie uda się osiągnąć tego bez dalszej liberalizacji, ułatwiającej wchodzenie na rynek nowych podmiotów i ich działalność – mówił podczas Kongresu Kolejowego sekretarz generalny ERFA Conor Feighan. Podkreślił też znaczenie poprawy jakości infrastruktury oraz usprawnienia przewozów międzynarodowych.
Władze państw członkowskich UE oraz organy unijne chcą, by wykorzystanie transportu kolejowego w najbliższych latach szybko rosło. Głównym powodem są ogromne oszczędności, szczególnie natury ekologicznej, jakie przyniosłoby przesunięcie choćby części pracy przewozowej z dróg na kolej. Choć postawione przez Komisję Europejską cele są bardzo ambitne (zwiększenie wolumenu o połowę i wzrost udziału w miksie transportowym do 30% do 2030 r.), w statystykach kolejowych przewozów towarowych wciąż mamy do czynienia ze stagnacją.
Omawiając wykonane na zlecenie ERFA badanie rynku kolejowych przewozów towarowych w Europie, mówca omówił jednak najpierw pozytywne zmiany. – Rosną poszczególne segmenty rynku, np. intermodal (aż o 69% w latach 2009-2019) czy przewozy z portów. Na rynku przybywa nowych graczy (prywatnych i publicznych), którzy działają zupełnie inaczej od starych. Kolejne kraje otwierają swoje rynki. Liderzy na danych rynkach średnio w UE mają ok. 49% udziału, podczas gdy jeszcze 20 lat temu było to zwykle 95% – wyliczył. Gracze zagraniczni i międzynarodowi przychodzą tam, gdzie otwierają się nowe możliwości.
Im więcej konkurencji, tym lepiej. Dla wszystkich
Wiele miejsca Feighan poświęcił liberalizacji rynku. W jego opinii to właśnie ten proces powstrzymał obserwowany na przełomie XX i XXI wieku trend spadku znaczenia kolei w przewozach ładunków. – Otwarcie na konkurencję skłoniło wszystkich przewoźników do poprawy efektywności oraz lepszej obsługi klienta. Pojawiły się też nowe strategie, takie jak koncentracja tylko na wybranych trasach lub rodzajów przewozów – ocenił. Proces ten był widoczny zarówno w krajach, które zaczęły liberalizować rynek już w latach 90. ubiegłego stulecia, jak i w nowych państwach członkowskich UE, które weszły na tę drogę dopiero później (Polska – w marcu 2003 r.).
Dziś poszczególne rynki krajowe różnią się od siebie strukturą. W niektórych krajach dotychczasowy „operator narodowy” trzyma się mocno, w innych, skrajnych przypadkach praktycznie przestał istnieć. W skali całej UE udział „starych” przewoźników – którzy początkowo mieli tendencję do lekceważenia nowych rywali – nieustannie od 2007 r. maleje (w 2020 r. wyniósł już tylko 52%). Ogólna atrakcyjność oferty kolei towarowej uległa dzięki temu – zdaniem sekretarza ERFA – zdecydowanej poprawie. Właśnie dzięki przewoźnikom prywatnym (oraz dzięki rywalizacji samych byłych monopolistów na rynku międzynarodowym) upowszechniły się takie rozwiązania, jak lokomotywy wielosystemowe, możliwość śledzenia ładunku online, obsługa klienta „w jednym okienku” (
one-stop-shop) czy bardziej elastyczna struktura organizacyjna, umożliwiająca szybszą ekspansję. Wiele z nich przejmują także „starzy” operatorzy.
Pociągiem przez granicę – tak, jak samochodem
Przeprowadzone między grudniem 2021 r. a marcem 2022 r. badanie wykazało jednak szereg powodów do niepokoju. Choć po kryzysie 2008 r. przewozy w Europie zaczęły szybko się odbudowywać (szczególnie w latach 2010-2011), aż do czasu wybuchu pandemii COVID-19 nie powróciły do wartości z 2007 r. (430 mld tonokilometrów). Pięć zidentyfikowanych przez ERFA głównych kategorii barier w rozwoju to: zbyt wolna rozbudowa i modernizacja infrastruktury, niewłaściwe zarządzanie tą już istniejącą, wysoki koszt inwestycji w nowe technologie (takie jak ERTMS), wadliwe przepisy (z jednej strony zbyt skomplikowane, z drugiej – niekompletne) oraz – mimo wszystko – utrzymujące się ograniczenia konkurencji.
Eksperci organizacji sformułowali 10 postulatów, które mają pomóc w przełamaniu impasu. Pierwszym z nich jest konsekwentna realizacja programu TEN-T do roku 2030 i zapewni jednolitych, odpowiadających potrzebom parametrów sieci. Wiążą się z tym dwa kolejne punkty: likwidacja wąskich gardeł i informowanie z wyprzedzeniem o planowanych pracach infrastrukturalnych. – Określa on priorytety infrastrukturalne na 10 lat, a nawet dłużej. Chcemy rosnąć – i wiedzieć, w jakim kierunku będzie rosła infrastruktura. Ważne, by zgodzić się na odpowiednią długość pociągów i naciski na oś. Korytarze TEN-T powinny być modernizowane w ten sam sposób we wszystkich krajach – podkreślił Feighan.
ERFA oczekuje lepszej międzynarodowej koordynacji prac nad układaniem rozkładów jazdy, zarządzania korytarzami towarowymi, a także planowania remontów oraz inwestycji. Duże nadzieje organizacja pokłada w – również omawianym na Kongresie –
programie TTR. – Dziś nie ma wspólnych zasad europejskich, jeśli chodzi o alokację. Ponad połowa przewozów przekracza granice krajowe – trzeba więc ujednolicić przepisy. Przejazd pociągu przez granicę powinien być tak łatwy, jak samochodem. Tylko wtedy kolej będzie konkurencyjna wobec dróg – przekonywał mówca.
Świadomość ekologiczna sprzyja kolei
Kolejne postulaty to przydzielenie większej przepustowości dla ruchu towarowego, całkowite ujednolicenie systemu ERTMS (likwidacja odrębności w poszczególnych państwach), pełne oddzielenie przewozów PSO od komercyjnych, pakiet regulacji antytrustowych oraz zakazanie jakiejkolwiek formy pomocy publicznej dla konkretnych przewoźników lub wspierania ich przez państwa w innej formie – wsparcie powinien, według ERFA, otrzymywać cały sektor.
Czynnikiem działającym na korzyść kolei może być wzrost znaczenia ekologii. Zachęty ekonomiczne i regulacje prawne mogą skłonić wielu nadawców i odbiorców ładunków do przerzucenia się przynajmniej częściowo na usługi kolei. W latach 1990-2018 sektor kolejowy – już wcześniej bardziej przyjazny środowisku z racji samej masowości przewozów – ograniczył emisje gazów cieplarnianych o blisko 60%. Aby uczynić przewozy towarowe całkowicie neutralnymi klimatycznie, potrzeba będzie jednak dalszych inwestycje w elektryfikację, napęd wodorowy i inne technologie proekologiczne. – Przyszłością są przewozy intermodalne jako zrównoważona alternatywa dla dalekobieżnych kursów ciężarówek, a w dalszej perspektywie – być może – towarowy hyperloop – dodał sekretarz ERFA.
ERFA jest organizacją zrzeszającą prywatnych i niezależnych kolejowych przewoźników towarowych. Założone w 2002 r. stowarzyszenie liczy dziś 30 członków. Celem działalności jest promowanie wolnej konkurencji w przewozach towarowych oraz branży kolejowej jako całości.