Na dodatkowym peronie stacji Stadion Narodowy wyrósł ekran dźwiękoszczelny, odgradzający tor techniczny i zasłaniający grafiki Fangora na ścianie zatorowej. Tego warszawiacy na listopadowym dniu otwartym na budowie metra nie widzieli. – Życzenie było takie, żeby można było zobaczyć stację w jej docelowym wyglądzie, a dopiero potem wygrodzić jej element – mówi Mateusz Witczyński, rzecznik wykonawcy centralnego odcinka II linii metra.
Stacja C-14 Stadion Narodowy jest szczególna: od razu powstały tutaj dwa perony – dla centralnego odcinka II linii oraz dla przyszłej III linii na Gocław (zwanej roboczo odcinkiem wschodnio-południowym II linii, który de facto będzie niezależną trasą). Do czasu jej realizacji – co jest perspektywą odległą i wątpliwą – przestrzeń ta nie będzie służyła swojej podstawowej roli. Niestety układ torowy nie będzie też pozwalał na wykorzystanie dodatkowego peronu do obsługi pasażerów np. w czasie imprez masowych.
Do czasu ewentualnej realizacji III linii metra dodatkowa przestrzeń będzie wykorzystywana do celów technicznych, związanych z obsługą centralnego odcinka II linii, np. odstawiania pociągów. – Dodatkowo czwarty tor [skrajny] ma pełny kanał rewizyjny z oświetleniem i można tam wykonywać drobne przeglądy czy eksploatacyjne wymiany w pociągach – mówi Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy wykonawcy, firmy AGP Metro.
Dodatkowy peron został w pełni wyposażony – w ekrany, tablice informacyjne, schody ruchome, windy itp. Na ścianie zatorowej pojawiły się też – tak jak na wszystkich stacjach centralnego odcinka – panele dekoracyjne z grafikami Fangora. Teraz… zostały zasłonięte. Na peronie wyrósł ekran dźwiękoszczelny – podobny do tych, które w nadmiarze możemy spotkać przy polskich drogach i teraz także liniach kolejowych. – Ściana dźwiękochłonna oddziela peron przystosowany dla prac technicznych od przestrzeni dostępnej dla pasażerów. Jest ona zrealizowana z materiału, który jest bardzo podobny do drogowych ekranów dźwiękochłonnych – mówi Witczyński.
Ekranu nie mogli podziwiać jeszcze warszawiacy podczas dnia otwartego na stacjach II linii metra, który odbył się w listopadzie na tydzień przed wyborami samorządowymi. – Ściana jest montowana teraz, bo życzenie było takie, żeby można było zobaczyć stację w jej docelowym wyglądzie, a dopiero potem wygrodzić jej element – wyjaśnia Mateusz Witczyński.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl