Od 10 grudnia rozpocznie kursowanie nowy międzynarodowy pociąg łączący Polskę z Austrią. Ruszy na otarcie łez po składzie Nighjet, który łączy jeszcze Wiedeń z Berlinem przez Wrocław.
10 grudnia na tory wyruszy nowe połączenie międzynarodowe, które PKP Intercity zorganizuje niejako na otarcie łez po jedynym austriackim pociągu NightJet,
który wyniesie się z Polski i Wiedeń z Berlinem połączy przez Pragę, a nie przez Wrocław. Mowa o pociągu Eurocity Danubius, który pojedzie z Wrocławia i Krakowa do Wiednia i z powrotem.
Wiadomo, że skład wyjedzie z Wrocławia o 6:14 a do Wiednia dojedzie na 11:49. Z informacji, które mamy obecnie posiadamy, wynika że w tej relacji, lokomotywa PKP Intercity będzie prowadzić jedynie dwa wagony. W czeskim Bohuminie połączą się one z wagonami, które wyprawione zostaną o 6:33 z Krakowa. Krakowska część składu jechać będzie przez Oświęcim i Czechowice-Dziedzice. Łącznie pociąg mieć będzie od 5 do 6 wagonów.
Z powrotem z Wiednia pociąg odjedzie o 16:10. Część wrocławska składu dojdzie do celu o 21:56, a krakowska – o 21:44. Co ciekawe – bilety na pociągi z Wiednia są już dostępne przez portal i aplikację Kolei Austriackich. Można je kupić nawet za 29 euro. W sprzedaży nie ma natomiast pociągów z Polski do Austrii. Natomiast PKP Intercity na razie nie umożliwia kupna biletów na Danubiusa w ogóle.
Pociąg prowadzony będzie na odcinku od Krakowa do Bohumina lokomotywą Vectron, którą PKP Intercity pożycza od Czechów. O tym ile pojazdów tego typu zamierza od grudnia pożyczać polski operator i gdzie one pojadą,
piszemy tutaj.
Nowością w rozkładzie jazdy, jeśli chodzi o połączenia międzynarodowe, będzie także wydłużenie pociągu Chopin do Monachium.
Piszemy o tym tutaj.